Zaufali dyrektor i nie dostali pieniędzy
Nowa siedziba krwiodawstwa jest najdroższa w Polsce. Piszą o niej media regionalne, szydzi z niej portal Demotywatory.pl Zamiast chlubą miasta stała się motorem jego antypromocji. Choć to „dziecko” długoletniej dyrektor RCKIK Marii Wiechy, to po jej odejściu odkrywane są kolejne „trupy w szafie”.
Przedsiębiorcy z Raciborza, którzy zaangażowali się w budowę, zawiedli się na pani dyrektor. Zostali z niezapłaconymi fakturami nawet na 150 tys. złotych. Inwestycja powstała za kwoty przekraczające kosztorys. „Gazeta Wyborcza” donosi, że długi sięgają 20 mln zł. Jak do sprawy odnosi się Minister Zdrowia, który przekazał na budowę 13 mln zł dotacji?
Zaufali byłej dyrektor i zostali z długami
Minister zdrowia jest gotów rozliczyć Centrum Krwiodawstwa, które ma wielomilionowy dług. Wierzycielami są raciborskie firmy. Zaufały byłej dyrektor i zostały z niezapłaconymi fakturami.
4 grudnia 2014 r. Maria Wiecha złożyła rezygnację ze stanowiska dyrektora RCKiK, uzasadniając swoją decyzję poważną chorobą i potrzebą podjęcia długotrwałego leczenia. Minister zdrowia przychylił się do prośby. – Maria Wiecha została odwołana ze stanowiska z zachowaniem ustawowego okresu wypowiedzenia. Obecnie znajduje się w okresie wypowiedzenia, w trakcie którego została zobowiązana do wykorzystania przysługującego jej urlopu wypoczynkowego. Po jego wykorzystaniu, w pozostałym okresie wypowiedzenia, została zwolniona z obowiązku świadczenia pracy z zachowaniem dotychczasowego prawa do wynagrodzenia – przekazał nam Krzysztof Bąk rzecznik prasowy Ministra Zdrowia.
Trzy znane raciborskie firmy pracujące przy budowie nowej siedziby RCKiK zostały z niezapłaconymi fakturami za swoje usługi. Należności sięgają nawet 150 tys. zł. Teoretycznie winien jest im te kwoty żywiecki Skobud, dla którego byli podwykonawcami, ale przedsiębiorcy wskazują, że opierali swe decyzje o zaangażowaniu w budowę na, wzorowych wcześniej, relacjach z byłą dyrektor Marią Wiechą.
Balustrady jak za komuny
Wpierw dotarliśmy do Janusza Lewandowskiego z firmy Staltech. Inwestycją zainteresował się od razu, ale wiedząc, że budować będzie żywiecki Skobud odpuścił. Firma nie zapłaciła mu za parę zleceń i nie wierzył w ich rzetelność. – Po dwóch latach budowy zadzwoniła do mnie dyrektor Wiecha. Prosiła o pilną konsultację przy wykonaniu balustrad. Spotkałem się z nią i zobaczyłem źle wykonaną pracę. Balustrady wyglądały jak z czasów komuny – relacjonuje. Szefowa RCKiK poprosiła go o wycenę nowego projektu. Podjął się zlecenia z zastrzeżeniem, że nie chce by stroną umowy był Skobud. – Działałem bo dogadałem się z panią dyrektor. Ona zawsze dotrzymywała słowa. Tylko skala zamówienia była tym razem dużo większa. Odebrała pracę i była zadowolona – wspomina Lewandowski. Kłopoty zaczęły się przy sporządzeniu faktury. M. Wiecha kazała ją wystawić firmie Skobud. – Miałem wątpliwości, ale pani Maria zapewniała, że pieniądze zostaną przelane. Czekałem na próżno – mówi z nutą goryczy. Wielokrotnie dopominał się o swoje, aż doszedł do porozumienia z dyrektor. – Maria Wiecha powiedziała mi, że może zapłacić, ale tyle ile było w kosztorysie budowy czyli jedną trzecią ceny za całość moich usług. Musiałem się zgodzić, ale czułem się jakby ktoś ode mnie coś wyłudził – twierdzi Janusz Lewandowski. Konsultował się z prawnikiem. Ten poradził mu zgłoszenie do prokuratury lub powództwo cywilne względem M. Wiechy. – Mówię to ku przestrodze innych, że nie wolno ufać nawet osobom o dużym autorytecie. Centrum było wcześniej dobrym klientem, nie pomyślałbym, że zostanę tak potraktowany – podsumowuje.
Bez zmartwień
Znany producent mebli Grzegorz Kolasa z raciborskiego Ostroga jest wierzycielem Skobudu na znaczną kwotę. – Autorytet jakim cieszyła się pani dyrektor zdecydował, że podjąłem się zlecenia. Moja historia wygląda mniej więcej tak samo, jak u Janusza Lewandowskiego. Nie szukałem tej roboty. Przyjechała pani dyrektor, zamówiła meble dla centrum. Wyceniłem i zacząłem robić. Obiecała, że wszystko poprowadzi, osobiście popilotuje. Ja o nic nie miałem się martwić – przywołuje z pamięci kontakty sprzed 2 lat. Miał zaufanie do zlecającej bo wielokrotnie współpracował z centrum. – Nie zobaczyłem dotąd tych pieniędzy, choć wszystko co miałem zrobić wykonałem – zaznacza G. Kolasa.
Ryzyko w biznesie
W gronie wierzycieli jest także SGS Service. – Znaliśmy RCKiK z dobrej strony jako kontrahenta. Nigdy nie było żadnych problemów natury finansowej. Gdy budowa miała ruszyć zaproponowaliśmy wykonawcy – Skobudowi – współpracę. Nasza oferta została przyjęta, a my zostaliśmy zaakceptowani jako podwykonawcy przez Inwestora. Wykonaliśmy w nowym centrum wszystkie instalacje wewnętrzne oprócz systemu wentylacji – opowiada Norbert Lamla.
Z naszych informacji wynika, że wierzytelności raciborskich przedsiębiorców opiewają na sześciocyfrowe kwoty. Próbują odzyskać należności ale o szczegółach wolą nie mówić. Nadzieję widzą we współpracy z następczynią M. Wiechy. Prowadzą rozmowy z p.o. dyrektora Agnieszką Wiklińską. Rozmawialiśmy o niej nt. sprawy. – Informacje o naszym zadłużeniu są informacjami jawnymi i nie stanowią żadnej tajemnicy. Mamy obecnie zadłużenie wymagalne wobec dostawców. Z uwagi na rozbudowę, nasza placówka rzeczywiście obecnie jest zadłużona. Wprowadzam plan restrukturyzacji tego zadłużenia. Zgłaszają się do nas, w którym nie płacił wykonawca, a my solidarnościowo musimy ich spłacać. To jednak musi się odbyć na drodze postępowania sądowego – wyjaśnia Wiklińska.
Mariusz Weidner
Komentarz redakcji
O długach Centrum rozpisuje się prasa regionalna. Mowa jest o 20 mln długu (7 mln do zapłacenia od razu), stawia się tezy o najdroższej tego typu budowie w Polsce. W tym świetle nie dziwi, że dotąd nowe RCKiK nie zostało z pompą otwarte choć parę razy już zapowiadano taką uroczystość. Maria Wiecha nie kontaktuje się z prasą. Gdy podano informację o jej rezygnacji z prowadzenia centrum w jej imieniu wypowiadała się rodzina. Zapowiadano wydanie oficjalnego oświadczenia. Jak dotąd nie ukazało się.
Nowiny pytają w ministerstwie
– W jakim terminie minister zdrowia planuje ogłoszenie konkursu na nowego dyrektora centrum krwiodawstwa?
– Konkurs na stanowisko dyrektora Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Raciborzu zostanie ogłoszony prawdopodobnie w styczniu 2015 r. Postępowanie konkursowe jest prowadzone przez komisję powoływaną w tym celu przez ministra zdrowia.
– Czy budowa nowej siedziby centrum została już sfinalizowana? Przez długi okres część pomieszczeń nie była użytkowana.
– Państwowy Inspektor Nadzoru Budowlanego udzielił pozwolenia na użytkowanie rozbudowanej części budynku Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa, stanowiącej niezależny budynek wybudowany w Raciborzu (ul. Sienkiewicza 3). O wolnych powierzchniach, przyczynach ich niewykorzystania oraz propozycji ich zagospodarowania Regionalne Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa nie informowało Ministerstwa Zdrowia.
– Firma wykonująca tę inwestycję ogłosiła upadłość i zostawiła z niczym wielu podwykonawców, zwłaszcza lokalne, raciborskie firmy. Czy minister zdrowia wie o takiej sytuacji, czy zamierza podjąć jakieś działania w tej sprawie?
– Ministerstwo Zdrowia udzieliło RCKiK dotacji budżetowej w wysokości 13 122 000 zł. Minister zdrowia nie był stroną umowy o wykonanie robót budowlanych, nie kształtował stosunków cywilno-prawnych pomiędzy inwestorem a wykonawcą i nie ma żadnych zobowiązań w stosunku do podwykonawców. Przedsiębiorstwo Budownictwa Ogólnego SKOBUD Sp. z o. o, z siedzibą w Żywcu ma wyznaczonego Syndyka Masy Upadłościowej. W kompetencjach syndyka leży zaspokajanie roszczeń poszkodowanych.
– Czy minister zdrowia planuje audyt finansowy prac wykonanych przy budowie nowej siedziby RCKiK? Z naszych informacji wynika, że inwestycja pochłonęła więcej środków niż zakładano, a za ponadplanowe prace nie zapłacono wykonawcom.
– Obowiązek przeprowadzenia audytu finansowego zrealizowanej inwestycji przez ministra zdrowia nie wynika z żadnych przepisów. Nie wyklucza się jednak kontroli finansowej zrealizowanego zadania inwestycyjnego w przypadku uchylania się inwestora od rozliczenia inwestycji, do której jest zobowiązany.
Odpowiedzi udzielał Krzysztof Bąk
Rzecznik Prasowy Ministra Zdrowia
Ludzie
Była radna miejska, była dyrektor Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Raciborzu.
Szkola Tuska
a co w tym nowego to tak PO polsku czyli "ch..a dupa i kamieni kupa " albo prościej Polnische wirtschaft !