Kto płaci za PKS do Krakowa?
Opozycja w radzie powiatu wróciła do sprawy kursu z Raciborza do Krakowa, który od półtora roku ma w swojej ofercie raciborski PKS. Radni Dominik Konieczny i Dawid Wacławczyk obawiają się, że połączenie jest niedochodowe, a koszty jego obsługi mogą być przerzucane na pasażerów korzystających z usług przewoźnika w powiecie raciborskim.
Radny Dominik Konieczny (PiS) po raz kolejny upomniał się o likwidację połączenia autobusowego z Raciborza do Krakowa. – Miesięcznie z linii Racibórz – Kraków korzysta 2500 osób. Przy założeniu, że połowa pasażerów to studenci, średni przychód na kurs wynosi 765 zł, czyli koszt wozokilometra wynosi 2,5 zł. To są stawki poniżej dumpingowych i to tylko potwierdza moją tezę, że PKS dopłaca do tego połączenia – grzmiał Dominik Konieczny na ostatniej sesji rady powiatuu.
Zdaniem Koniecznego, za połączenie do Krakowa, koniec końców, płacą pasażerowie PKS-u korzystający z usług przewoźnika na co dzień w powiecie raciborskim, dojeżdżając do szkoły lub pracy. – Dziwi mnie, że zarząd powiatu nic z tym nie robi – dodaje, wskazując, że wprowadzone od 1 marca podwyżki cen biletów za połączenie do Krakowa (pasażerowie płacą 10% więcej za bilet normalny i 25% więcej za bilet studencki) tylko potwierdza jego wcześniejsze wątpliwości dot. dochodowości przedsięwzięcia.
Wicestarosta Marek Kurpis (Razem dla Ziemi Raciborskiej) nie skorzystał z okazji, aby jeszcze na sesji odpowiedzieć na interpelację radnego. – Z pokorą się do tego odniesiemy – zapowiedział. Oszczędny w słowach nie był natomiast członek zarządu Piotr Olender (PO). Jego zdaniem w świetle dokumentów przedstawionych przez PKS kurs do Krakowa jest rozliczany w skali rocznej na plus. – Rozumiem, że te dane (przedstawione przez D. Koniecznego – red.) to jest mieszanina intuicji, przeczucia i powziętych nie wiadomo gdzie informacji, więc niech pan powie, skąd pan to bierze? Bo mam dokumenty PKS-u, a z drugiej pana słowo – mówił P. Olender, dodając, że zarząd powiatu działałby nieroztropnie, przedkładając słowo Koniecznego ponad twarde dane przedstawione przez PKS.
W sukurs D. Koniecznemu przyszedł Dawid Wacławczyk. – Na co dzień wynajmuję autokary, znam przewoźników i chciałbym zobaczyć te dokumenty i sprawdzić, co jest ujęte w kosztach. Bo jeśli kilometrówka wychodzi za 2,5 zł, to to jest ewidentne. Pytanie: co jest w kosztach? Jeśli podano bilety i paliwo, to być może PKS wychodzi na plus, ale przecież jest jeszcze amortyzacja – powiedział, podając jako argument cennik PKS-u opublikowany na stronie internetowej przewoźnika, gdzie za kilometr jazdy autokarem trzeba zapłacić 6 zł. – Może się zaraz okazać, że szkoły, które wynajmują autobusy na wycieczki, płacą za kurs do Krakowa – dodał.
Przewodniczący rady Adam Wajda (Razem dla Ziemi Raciborskiej) zaproponował, aby do tematu wrócić podczas posiedzeń branżowych komisji. Na tym dyskusję - póki co - zakończono.
(żet)
Ludzie
Wójt Gminy Pietrowice Wielkie
Radny, były wiceprezydent Raciborza
Radny, były wiceprezydent Raciborza
Etatowy Członek Zarządu Powiatu Raciborskiego
Radny Powiatu Raciborskiego.
Tak ,p Konieczny ,zamknijmy sie w swoim powiecie i nigdzie nie wyjeżdzajmy ,bo drogo! Pamiętam jak się tutaj sprowadziłam (chodż teraz bardzo żałuje ,mogłam meza wyciągnąć do Małopolskiego) było tyle połączeń do Krakowa ze w ciągu jednego dnia mogłam pojechac do mamusi ,odwiedzic posprzątać i wrucić w tym samym dniu do Raciborza,.wtedy sie opłacało,dzisiaj nic sie nie opłaca,.
@Arteks: Tylko, że powiat tu do niczego nie dopłaca. Ani do kursów do Krakowa, ani do kursów lokalnych, nie kupuje autobusów, nic. PKS radzi sobie sam i ma prawo decydować, gdzie jeździ, a gdzie nie.
Radny ma trochę racji bo powiat powinien zajmować się lokalnymi kursami, a przedsiębiorstwo powiatowe nie powinno dopłacać do kursów dalekobieżnych. Te leżą w gestii państwo. W interesie Raciborza i całego regionu jest jak najszybsza rewitalizacja linii kolejowych. W przyszłości to pociągi powinne załatwiać sprawę połączeń Raciborza z Krakowem. Jeśli linie kolejowe będą w bardzo dobrym stanie - nikt nie jest w stanie z nimi konkurować jeśli chodzi o szybkość, bezpieczeństwo i wygodę podróżowania. Natomiast na razie powiat powinien wyznaczyć jakiś okres np. 2 lat i te kursy finansować, a potem scedować to na Urząd Marszałkowski i Koleje Śląskie czy Przewozy Regionalne. Do dwóch lat powinna nastąpić poprawa i pierwsze efekty renowacji linii kolejowych: Nędza-Rybnik i Katowice-Kraków.
Autokary można przecież tanio wynajmować przez serwis BUSOMAT.PL
za 2.5zł spokojnie można pojechać i zmieścić się w kosztach nawet z amortyzacją. szału nie będzie, bo to bardziej jazda po kosztach ale przy tej stawce trudno mówić, że pks dopłaca do interesu. jeśli wacławczyk wynajmuje autokary po 6zł/km to zdrowo przepłaca. średnie stawki w polsce u przewoźników z dobrym taborem (lepszym niż pks) wahają się od 4,2 do 4,5zł netto (vat 8%). warto zauważyć, że to jest wynajem czyli siłą rzeczy stawka jest wyższa. odnoszę wrażenie, że doszło tutaj do porównania do stawek w komunikacji miejskiej, te rzeczywiście są ok 6zł. tyle, że autokar to nie autobus komunikacji miejskiej. jest zupełnie inne spalanie wynikające z trasy jaką pokonuje pojazd. konieczny też dał ciała bo jak pytał o liczbę pasażerów to powinien zapytać o to jacy to są pasażerowie, a nie zakładać sobie że w połowie to studenci. podwyżka cen biletów może wiązać się z kosztami pracy np. stawka minimalnego wynagrodzenia poszła w górę i trzeba zaktualizować stawki. takich aktualizacji nie dokonuje się z miesiąca na miesiąc tylko w dłuższych okresach i radni powinni doskonale o tym wiedzieć.