Rada programowa RCK. Rosół jej nie zna, A. Ronin ma obiekcje
Rajcy z komisji oświaty głowili się nad nowym składem ciała doradczego dla dyrekcji Raciborskiego Centrum Kultury. Andrzej Rosół wiceprzewodniczący rady miasta i muzyk z zawodu oraz pasji dziwił się, że przy RCK taka rada w ogóle działa. - Nie wiedziałem, że jest - przyznał.
Rada liczy 7 członków. Ma funkcję doradczą względem dyrektora centrum kultury. Właśnie dobiegła końca jej kadencja. Tworzyli ją wcześniej: Aleksandra Gamrot, Gabriela Habrom-Rokosz, Krystyna Klimaszewska, Aldona Krupa - Gawron, Halina Misiak, Marian Gawliczek i Piotr Klima.
W dyskusji nad opiniowaniem projektu uchwały w sprawie nowego składu rady Andrzej Rosół przyznał, że po raz pierwszy - choć z RCK jest związany od wielu lat - zetknął się z grupą osób określoną jako rada programowa placówki. - Nie wiedziałem, że taka w RCK jest. Czy to w ogóle potrzebne ciało? - zastanawiał się na posiedzeniu komisji oświaty 20 kwietnia.
Nowym skład rady programowej wygląda tak:
- Jerzy Dębina - artysta, poeta, animator kultury,
- Aleksandra Gamrot - lekarz, dyrygent Chóru Parafii pw. św. Ap. Mateusza i Macieja w Raciborzu - Brzeziu,
- Piotr Klima - radny Rady Miasta Racibórz,
- Halina Misiak - Wiceprezes Towarzystwa Miłośników Ziemi Raciborskiej,
- Paweł Rycka - radny Rady Miasta Racibórz - Przewodniczący Komisji Oświaty, Kultury, Sportu, Rekreacji i Opieki Społecznej,
- Karolina Stanieczek - graficzka, malarka, wykładowca Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Raciborzu,
- Bolesław Stachow - artysta fotografik.
Marek Rapnicki, radny, były dyrektor i obecny pracownik RCK zauważył, że kompetentny dyrektor "to nawet bez zastępcy sobie poradzi". Jednak ciało doradcze uznał za przydatne. - Oni są na co dzień niewidoczni. Obradują raz na kwartał, a może rzadziej. Kiedy remontowałem Raciborski Dom Kultury to korzystałem z ich wsparcia, doradztwa. Pomagają rozwiązywać problemy np. natury gospodarczej. W takiej radzie są i radni, i praktycy. Spektrum jest tutaj szerokie, gromadzi pasjonatów - wyliczał. Zaproponował kolegom z komisji: klepnijmy to jako komisja resortowa. Dodał, że "można robić casting ale ja bym uhonorował ten wybór, bo odpowiedzialny dyrektor wie z kim chce rozmawiać".
Anna Ronin przyznała, że ma zastrzeżenia do składu tylko nie wiedziała czy ma je wyjawić od razu czy zaczekać z tym na sesję? Gdy M. Rapnicki stwierdził, że "czuje się w możliwości wysłuchania tych obiekcji bardziej niż np. szef komisji gospodarki" radna Ronin odparła, że ustosunkuje się do personaliów na sesji. Na posiedzeniu komisji mówiła, że ma wątpliwości co do jednej osoby ale nie powiedziała, do której konkretnie.
Projekt uchwały zaopiniowano na posiedzeniu komisji oświaty pozytywnie choć 4 radnych (Sokolik, Ronin, Szczasny i Rosół) wstrzymało się od głosu. Sprawa wróci na sesji 27 kwietnia.