W Nieboczowach odkryto szczątki 80 dzieci. Nikt się do nich nie przyznaje
Do władz gminy Lubomia dotarł raport końcowy z ekshumacji prowadzonych do połowy kwietnia na cmentarzu parafialnym w starych Nieboczowach. Liczba odnalezionych i skatalogowanych szczątków ludzkich przekroczyła szacunki mieszkańców i specjalistów.
Spodziewano się szczątków 480 osób, a znaleziono ich 552 w 292 mogiłach. Dodatkowo głównie pod cmentarną alejką natrafiono na szczątki około 80 osób, przeważnie dzieci. – Odkrycie to potwierdziło przekazy mieszkańców o pogrzebanych dzieciach, do których nikt się nie przyznawał – mówi wójt Czesław Burek. Ekshumowane szczątki przeniesiono na nowo budowany cmentarz w nowych Nieboczowach oraz na 21 nekropolii ościennych wskazanych przez rodziny pochowanych nieboczowian. – Była to bodaj największa ekshumacja w powojennej Polsce – ocenia wójt. Szczątki wszystkich osób, których nie udało się zidentyfikować, w tym dzieci spod alejki trafią do wspólnej mogiły leżącej w centralnym punkcie cmentarza.
Dodajmy, że budowa cmentarza na terenie nowych Nieboczów przebiega nad wyraz sprawnie. – Spodziewałem się, że będzie to najtrudniejsza inwestycja związana z nową wsią, a idzie bez żadnych kłopotów. Nie ma żadnego zagrożenia dla terminu – mówi Czesław Burek. Obecnie robotnicy wykonują m.in. parking, prowadzą też prace wykończeniowe. Układanie nagrobków na przeniesionych grobach rozpocznie się zgodnie z planem we wrześniu, aż ustabilizuje się grunt.
(tora)
Ludzie
Wójt Gminy Lubomia
proboszcz wie , prowadzi ksiegi , tylko trzeba sypnąć "co łaska" i bedzie gut . . . .
Obejrzycie na stary kerchuf w Pszowie, łobejrzyce wiela tam je grobów zapomnianych, wiela pustego miejsca a kiedyś były tam groby, Nieboczowy to Niemiecko wieś, dużo pojechało do naszych, dużo zginyło w Niemieckim wojsku, w 1945 roku dużo musieli uciekać za Odra, my momy korzyni Niemiecki a wiecie jak to było po 1945 roku. Taki sytuacji są normalne.
a może to jakaś tajemnica wojenna i ludzi którzy raz walczyli po jednej stronie, a następnie po drugiej.
Może to dzieci żydowskie ?
Te dzieciątka miały swoje groby i pomniki też ktoś zdecydował o likwidacji a teraz robią z tego aferę
Do Nieboczowianin. We wszystkim zgadzam się z tobą oprócz jednego. Nie wysiedlenia a przesiedlenia.
Podanie informacji o grobach dzieci odkrytych w Nieboczowach ma posmak sensacji, za chwilę zainteresuje się tym CBA, CBŚ i oberszeryf ZZ. A są to po prostu dzieci zmarłe przedwcześnie z przyczyn naturalnych. Kiedyś kobiety na wsi rodziły po kilka a nierzadko kilkanaścioro dzieci. Śmiertelność też była wysoka, czasami przeżywała tylko połowa dzieci. Te szczątki dzieci to pozostałość po grobach, które zostały zlikwidowane, gdyż miały już 40, 50 albo i więcej lat. Groby te zlokalizowano w jednym miejscu. Nie żyją też ich rodzice, a często rodzeństwo. Do przeniesienia zgłoszono tylko istniejące mogiły. Te Aniołki leżałyby sobie tam spokojnie do końca świata, gdyby nie wysiedlenia.