Opłata śmieciowa. Zmiany odłożone, ale będzie więcej kontroli
Długo debatowano dziś na sesji o opłacie śmieciowej. Rozmowy nie przyniosły konkretów. Wiadomo, że urzędowi brakuje i będzie brakować pieniędzy by zamknąć system wpłat za śmieci tak aby starczyły na pokrycie kosztów ich wywozu i zagospodarowania. - Nie demonizujmy tej opłaty. Na papierosy ludzie wydają więcej - mówił prezydent Mirosław Lenk radnym.
Przypomnijmy, że zespół powołany przez prezydenta wybrał za najlepszy system obliczania opłaty śmieciowej w oparciu o zużycie wody. Mógłby zostać wprowadzony w przyszłym roku zamiast obowiązującego pogłownego. Dzięki temu magistrat wychwyciłby nieuczciwych raciborzan, którzy unikają opłat.
Prezydent Lenk podał na sesji zestawienie kosztów dot. gospodarowania odpadami komunalnymi w Raciborzu, za 12 miesięcy. Suma wynosi 9,3 mln zł i składa się nań:
- zagospodarowanie odpadów (20 tys. ton x 318,60 zł) 6,3 mln zł
- odbiór odpadów 2,4 mln zł
- rekompensata za kompostownię 140 tys. zł
- obsługa administracyjna 375 tys. zł
- zakup pojemników do selektywnej zbiórki 65 tys. zł
- działania informacyjne 20 tys. zł
Te 9,3 mln zł urząd miasta musi zebrać od mieszkańców i przedsiębiorstw, w postaci opłaty śmieciowej. W dyskusji na sesji przewodniczący Henryk Mainusz podał, że 10% raciborzan unika tej opłaty.
Na początek dyskusji w temacie radny Leon Fiołka dostrzegł w propozycji z urzędu "ukrytą podwyżkę" opłaty śmieciowej zamiast próby uszczelniania systemu poboru opłat. Był za tym by do obliczeń opłaty w oparciu o zużycie wody uwzględnić 3 m sześc. czyli o pół metra więcej niż przyjął zespół, który pracował nad wyborem metody (ZWiK ma dane wg których przeciętny raciborzanin zużywa miesięcznie 2,5 m sześc. wody). Jego wniosek poparli Zbigniew Sokolik i Zuzanna Tomaszewska.
Według radnego Michała Wosia zmiany dotyczące metody obliczania opłaty śmieciowej wymagają szerokich konsultacji społecznych. Powołał się na przykład Koszalina, gdzie wzięło w nich udział 3 tys. ludzi. Radził użyć rozliczeń za wodę do weryfikacji aktualnych deklaracji śmieciowych.
Anna Ronin pytała dlaczego teraz ustala się nową metodę obliczania opłaty śmieciowej. Wskazała, że RIPOK Empolu (instalacja na Dębiczu) miał ustabilizować opłaty za śmieci albo je zmniejszyć. Według niej śmieci będzie coraz mniej w Raciborzu bo ubywa mu mieszkańców. - To dziś temat zastępczy - mówiła. Sugerowała sprawdzić ceny RIPOK-u z Dzierżysławia, bo powątpiewała czy cena z raciborskiej instalacji jest faktycznie atrakcyjna dla miasta. - Co będzie z tą ceną jak sprzedamy śmietnisko? - pytała.
Piotr Klima stwierdził, że podwyższenie opłaty śmieciowej może doprowadzić do konfrontacji ludzi i środowisk. Uważa, że sprawę trzeba opisać w gazetach w formie materiałów zleconych przez magistrat.
Leszek Szczasny sugerował (po lekturze stron internetowych w trakcie sesji), że należy wziąć przykład z Gniezna gdzie straż miejska kontroluje deklaracje śmieciowe. - Na 200 sprawdzonych 30% było wadliwych - oznajmił.
Franciszek Mandrysz zaproponował renegocjację umowy z Empolem, który wybudował RIPOK. Według niego jeśli jest mniej raciborzan, to cena składowania śmieci powinna być niższa, bo też będzie ich mniej. - Nie powinniśmy się wzorować na bogatych miastach jakimi są Gliwice i Sopot, bierzmy przykład z najbliższych sąsiadów, skonsultujmy sprawę z nimi - wskazał.
Anna Szukalska nakłaniała prezydenta by urząd odpowiedział na "artykuły straszaki", które opublikowano w mediach na temat efektów pracy zespołu zajmującego się nowym modelem opłaty śmieciowej. Stwierdziła, że najlepiej będzie jak mieszkańcy sami wybiorą sposób jej obliczania.
Przewodniczący Mainusz słuchając radnych narzekał, że nikt nie wskazuje co wybrać tylko przytaczane są przykłady jak to robią inni i proponuje się by sprawę odłożyć w czasie.
Zuzanna Tomaszewska wyjawiła o ile wzrośnie jej opłata śmieciowa liczona według nowego systemu (4 zł). Apelowała by do sprawy wrócić za trzy miesiące, a czas ten poświęcić na dodatkowe działania weryfikujące aktualne deklaracje śmieciowe. Także sugerowała sprawdzenie umowy z Empolem.
Michał Fita (pracował w zespole nad metodą) powiedział, że opłata powiązana ze zużyciem wody jest najbardziej sprawiedliwa z obecnie stosowanych w polskich realiach.
Wiceprezydent Wojciech Krzyżek żałował "spalonego tematu" i braku mądrej edukacji na początek podawania informacji o zmianach w ustalaniu opłaty za śmieci. O dotychczasowych publikacjach medialnych na ten temat wypowiedział się krytycznie. - Działamy na emocjach, a nie wyliczeniach - podsumował dyskusję w radzie.
- Do pięciu lat będziemy mieli jedną z najniższych w kraju opłatę śmieciową. Aktualne stawki są wynikiem starych przetargów. Gdy się skończą, nowe pójdą w górę - zapowiedział, powołując się na przykład z wodą, która w 2010 roku była najdroższa w kraju, a teraz stawki z Raciborza plasują się w dolnych rejonach zestawień cen wody. - Całe szczęście, że RIPOK powstał u nas. Knurów i Rybnik walczyły by do tego nie doszło - zaznaczył. Przestrzegł, że mówienie o renegocjacji umowy z Empolem przepłoszy inwestorów z miasta. Pytał radnych czy oddając podjęcie decyzji w ręce mieszkańców (poprzez konsultacje) nie sprowadzają się do roli "maszynki do głosowania". - Jeżeli raciborzanie nie zrozumieją nowej metody, to na siłę nie będziemy jej wprowadzali - zakończył.
Prezydent Lenk cieszył się z dyskusji nad tematem (zajęła około 3 godzin). - Spróbujemy wykorzystać pewne elementy dziś zaproponowane, np. sposoby weryfikacji w oparciu o zużycie wody - oznajmił. Nie wykluczył wprowadzenia kontroli deklaracji w terenie, nie tylko przez strażników, ale i przez urzędników z wydziału finansowego w magistracie. Pierwsze efekty takich działań uzyskał jego zastępca. Na ulicy gdzie mieszka doprowadził do aktualizaji deklaracji śmieciowych o 11 osób. Wiceprezydent Krzyżek żartował, że strażnicy miejscy będą teraz sprawdzali liczbę szczoteczek do zębów i skarpetek w domach by ustalić liczbę domowników.
Lenk jeszcze raz na zakończenie wskazał na atuty metody opartej na powierzchni mieszkalnej. - Jest wygodna, bez kombinacji - podkreślił. Zakończył dyskusję o śmieciach stwierdzeniem by rada z urzędem "dali sobie chwilę czasu" na podjęcie decyzji w tej sprawie. Tym samym pozbawił się argumentu, o który prosił na początku rozmów z radnymi, gdy powiedział, że udając się na serię spotkań z mieszkańcami w dzielnicach (zapowiada, że odbędzie się jesienią) chce wiedzieć co ma im przekazać na temat sposobów na uszczelnienie systemu poboru opłaty śmieciowej.
Ludzie
Radna Miasta Racibórz
Radna Miasta Racibórz, Powiatowy Rzecznik Praw Konsumentów
Radny Gminy Racibórz.
Radny Miasta Racibórz, były przewodniczący rady.
Radny Raciborza
Podróżnik, były radny Gminy Racibórz.
Poseł na Sejm RP
Przewodniczący Rady Miasta Racibórz, były prezydent.
Radny Gminy Racibórz
Zastępca Prezydenta Wodzisławia
Była radna Miasta Racibórz
a co"go"obchodzi ile ludzie wydają na papierosy to juz teraz bedzie kontrolowal osobiste wydatki mieszkancow???
Smog który nas truje i z powodu którego my z własnej kieszeni musimy często wydawać duże pieniądze na leki jest traktowany miękko przez prezydenta Lenka.Natomiast gdy miasto źle podpisało umowę z Piotrowicami na wywóz śmieci oraz gdy brakuje miastu pieniędzy to problem nie jest traktowany miękko tylko są takie absurdalne pomysły jak ten z wodą.My zdrowie i pieniądze możemy tracić i nikogo to nie interesuje jak się okazuje ale miastu jak brakuje to nie ma zmiłuj się. Nieźle myślą niektórzy w tej mieścinie.Ja na śmieci więcej nie mam bo musze wydawać na leki bo nikt w tym mieście nie potrafi zrobić abyśmy mogli oddychać czystym powietrzem.A ciepłownia stoi niewykorzystana i grzeje na pół gwizdka..
Anka od plotek-niechaj plotkami sie zajmuje,o smieciach wie tyle samo co o nagrywaniu ...Poitrek od opisywania wszystkiego i pisania gdzie popadnie może niech sie zajmie tym co umie-bo na smieciach mało sie rozumie..Franek co ducha weryfikacji umowy z Empolem chce wzbudzić niech lepiej inne duchy wzbudza -np rywalizacji w zbiórce baterii - bo proponowanie ruszania umowy tak korzystnej dla miasta -to strzał w kolano dla mieszkańców.Zuzia niech lepiej dalej sie krząta przy organizowaniu koncertów -a smieci zostawi profesjonalistom -bo po co sie ośmiecać..tfu..ośmieszać.Michałek co furt do konsultacji wzywa niech spojrzy na zegarek-czasu juz na te pozorne zabiegi nie ma a i Ofka Piastowska tu nie pomoże.- bo ona nie z Warszawy.Nie wiadomo z czego cieszy sie Mirek -bo ta cała sytuacja załosna jest a w końcu chłop steruje tą łódką, przynajmniej tak z papierów wynika.Zal Wojciecha i zespołu -bo sie narobili-a szef ich wystawił-samo zycie.Może podróznik Leszek zamiast po stronach łazikować -zabierze część dyskutantów na wycieczke do obozu Drengów i reszta w spokoju popracuje - bo choc przez chwile nie bedzie zaśmiecania umysłu żadnego..
Anka od plotek-niechaj plotkami sie zajmuje,o smieciach wie tyle samo co o nagrywaniu ...Poitrek od opisywania wszystkiego i pisania gdzie popadnie może niech sie zajmie tym co umie-bo na smieciach mało sie rozumie..Franek co ducha weryfikacji umowy z Empolem chce wzbudzić niech lepiej inne duchy wzbudza -np rywalizacji w zbiórce baterii - bo proponowanie ruszania umowy tak korzystnej dla miasta -to strzał w kolano dla mieszkańców.Zuzia niech lepiej dalej sie krząta przy organizowaniu koncertów -a smieci zostawi profesjonalistom -bo po co sie ośmiecać..tfu..ośmieszać.Michałek co furt do konsultacji wzywa niech spojrzy na zegarek-czasu juz na te pozorne zabiegi nie ma a i Ofka Piastowska tu nie pomoże.- bo ona nie z Warszawy.Nie wiadomo z czego cieszy sie Mirek -bo ta cała sytuacja załosna jest a w końcu chłop steruje tą łódką, przynajmniej tak z papierów wynika.Zal Wojciecha i zespołu -bo sie narobili-a szef ich wystawił-samo zycie.Może podróznik Leszek zamiast po stronach łazikować -zabierze część dyskutantów na wycieczke do obozu Drengów i reszta w spokoju popracuje - bo choc przez chwile nie bedzie zaśmiecania umysłu żadnego..
Atuty powierzchni mieszkalnej? jedna osoba np i duże mieszkanie będzie więcej płacić od rodziny np. 5 osobowej. Jakim cudem powierzchnia mieszkania wpływa na ilość odpadów? Ludzie rozumy na wczasy wysłali?