Radny Wacławczyk odkrył wielki parking przy starej komendzie
- To kilkadziesiąt miejsc postojowych ukrytych za zamkniętą bramą. Wystarczy ją otworzyć i przybędzie w mieście parking na kilkadziesiąt pojazdów - zachęca szef NaM-u.
Przekazał propozycję prezydentowi Raciborza Mirosławowi Lenkowi. Miasto dysponuje budynkiem starej komendy i dotąd zamierzało go sprzedać. Na terenie dawnej siedziby policji przy placu Wolności/ul. K. Miarki funkcjonariusze trzymają w garażach swoje prywatne auta.
Budynkiem aktualnie zarządza MZB, jest traktowany jako pustostan. - Umowy na garaże dla policjantów przeszły z dobodziejstwem inwentarza. To dla nas jakaś namiastka ochrony obiektu, bo obecność funkcjonariuszy zniechęca potencjalnych włamywaczy - uważa prezydent miasta.
Na kwietniowym posiedzeniu komisji budżetu włodarz nie odniósł się bezpośrednio do propozycji, jaką zgłosił Dawid Wacławczyk tylko powiedział o nowych planach samorządu wobec komendy. Fundusze unijne pozwalają na stworzenie w tym miejscu tzw. mieszkań chronionych i dziennego domu pobytu wzorowanego na "Iskierce" przy ul. Ocickiej. Aktualnie takie funkcje są prowadzone w różnych lokalach na terenie Raciborza. - Pod jednym dachem byłoby tym łatwiej zarządzać - uważa Mirosław Lenk. Dwa budynki tworzące wcześniej komendę posłużyłyby pod mieszkania chronione i nową "Iskierkę". Przenieśliby się tam również pracownicy OPS z biur przy ul. Curie-Skłodowskiej (tam powstałyby mieszkania komunalne). Stara świetlica policyjna, garaże - ten obszar miasto planuje wydzielić i sprzedać pod działalność gospodarczą. Projekt jest w fazie wstępnego rozeznania.
Ludzie
Radny, były wiceprezydent Raciborza
Przewodniczący Rady Miasta Racibórz, były prezydent.
Umowy przeszły z dobrodziejstwem inwentarza? To jak tam była komenda to policjanci mieli umowy na wykorzystanie garaży do prywatnych samochodów? A może teraz skarbówka powinna potraktować to jak darowiznę?
Zgadzam się. Wybieg dla psów przy Lwowskiej nadal działa chociaż urząd dawno już sprzedał ten teren.
Standartowa zasłona dymna. Plany, plany, plany i temat olany. Ani słowa (zająknięcia) o tym, że zanim do tych planów dojdzie to faktycznie teren mógłby służyć (choćby tymczasowo) mieszkańcom.