Raciborscy harcerze obozowali nad jeziorem Chańcza
W tym roku raciborscy harcerze ze Związku Harcerstwa Rzeczypospolitej obozowali nad jeziorem Chańcza w województwie świętokrzyskim. Był to pierwszy samodzielny obóz naszych harcerzy od wielu lat.
30 czerwca ponad dziesięciu harcerzy wyruszyło z Raciborza pociągiem do Kielc, a stamtąd autobusem do miejscowości Chańcza. Na miejscu czekała na nich już ekipa kwaterkowa, która pojechała prawie tydzień wcześniej, aby postawić podstawowe urządzenia obozowe takie jak kuchnia, stołówka, umywalnia czy ziemianka. W czasie pierwszych dni miała miejsce pionierka, gdzie harcerze musieli postawić swoje namioty oraz wybudować w nich łóżka i półki.
Dzień na obozie przebiegał według z góry ustalonego planu. O godzinie 7:00 była pobudka, modlitwa i zaprawa poranna, po której był czas na umycie się. Śniadanie jedliśmy o 8:00, a o 9:00 mieliśmy apel z wciągnięciem flagi państwowej na maszt przy odśpiewywaniu hymnu harcerskiego. Po apelu miało miejsce sprawdzanie porządków i rozpoczynały się zajęcia. W czasie zajęć harcerze poznawali tajniki maskowania, terenoznastwa, przyrodoznastwa, sygnalizacji, samarytanki i innych technik harcerskich. Dwudaniowy obiad mieliśmy około 14:00, po czym była cisza poobiednia i około 16:00 dalsze zajęcia i gry. O 19:00 miała miejsce kolacja, a około 21:00, po umyciu się, wieczorne obrzędowe ognisko.
Po pionierce miał miejsce zwiad, gdzie zastępy musiały poznać najbliższą okolicę i jej mieszkańców, w tym m.in. znaleźć najstarszą osobę, która zamieszkiwała wioskę, do której zostali wysłani. W czasie obozu harcerze uczestniczyli w tzw. „Chatkach Robinsona”, gdzie zastęp budował szałas w wybranej przez siebie części lasu i spędzał noc poza obozem. Wszystko oczywiście odbywało się pod okiem opiekunów, którzy jednak nie ingerowali w to, jak zastęp postanowił spędzić swój czas z dala od obozu. W pierwszą niedzielę mieliśmy mszę polową na obozie dzięki ks. kapelanowi pwd. Karolowi Darmasowi, który przyjechał do nas z Zabrza. W kolejną niedzielę udaliśmy się do Życin na Mszę Świętą, gdzie miejscowa ludność i ksiądz bardzo serdecznie nas przywitali, a po odśpiewaniu modlitwy harcerskiej po Mszy św. rozległy się gromkie brawa.
Wielkim wyzwaniem dla wielu harcerzy była dwudniowa wędrówka od Rakowa do Daleszyc, gdzie harcerze z plecakiem na brakach i mapą w ręku przemierzali turystyczne szlaki natrafiając na zabytki i inne pomniki historii, w tym m.in. dawną siedzibę oddziału AK „Barabasza”. W czasie naszej drogi natrafialiśmy na życzliwość wielu osób, które zaoferowały nam zimną wodę czy gorącą herbatę po deszczowej nocy. Pomimo zmęczenia po przebyciu ponad 30 km pieszo, odcisków na stopach wszyscy dotarliśmy do obozu z mnóstwem niezapomnianych wspomnień.
Wszystko, co dobre, dobiega końca i tak również było z naszym obozem. Był do nasz pierwszy samodzielny obóz od wielu lat, te 17 dni zleciało bardzo szybko. Ostatniego wieczoru odbyła się tradycyjna watra, gdzie było dużo słodyczy i rozbrzmiewał śpiew.
Obóz harcerski „Chańcza 2016” odbył się przy wsparciu Urzędu Miasta Racibórz w ramach realizacji zadania publicznego „Na łonie przyrody – z dala od używek”.
Zdjęcia z obozu TUTAJ.
Jeśli masz więcej niż 7 lat i chciałbyś zostać zuchem lub harcerzem, to wyślij wiadomość na adres a.tobiasz@zhr.pl.
źródło: ZHR Racibórz