Starsze osoby potrzebują kontaktu z innymi
3 pytania do Mariana Wasiczka - dyrektora Miejskiego Ośrodka Kultury w Krzanowicach.
– Miejski Ośrodek Kultury postanowił podjąć inicjatywę urozmaicenia czasu pacjentom Zakładu Pielęgnacyjno-Opiekuńczego w Krzanowicach. Skąd wziął się pomysł i jakie wiążą się z tym zamierzenia?
– Przyznam się, że od pomysłu do realizacji była bardzo krótka droga. Pewnego dnia Ania Musioł, pełniąca funkcję animatora kultury w naszym MOK-u, opowiedziała mi w kilku zdaniach o chęci podjęcia się inicjatywy, która polegałaby na regularnych spotkaniach z pacjentami krzanowickiego Zakładu Opiekuńczo-Pielęgnacyjnego. Spotkania odbywałyby się w różnej formie: warsztatów, spotkań z dziećmi, występów, etc. Uznałem to za świetny pomysł, bo sam mam świadomość tego, jak ważny dla starszych osób jest kontakt z innymi ludźmi, z ludźmi spoza ośrodka. Są to bardzo często osoby samotne, opuszczone, pozbawione chęci do życia. Jako instytucja kultury staramy się działać na różnych płaszczyznach i w różnych środowiskach. Być otwarci na różnego rodzaje działań, nie zamykać się do działalności stricte „w murach” naszych domów kultury, ale z różnymi inicjatywami wychodzić do ludzi.
– Działania zainaugurowaliście wielkanocnymi warsztatami plastycznymi. Jakie są kolejne plany?
– Jako dom kultury mamy możliwość wykorzystania potencjału zasobów własnych: działa u nas chór, zespół teatralny, odbywają się zajęcia plastyczne, zajęcia taneczne. Mamy utalentowanych instruktorów i będziemy chcieli „wykorzystać” ich potencjał w ramach naszej akcji. Planujemy jeszcze występy naszej grupy baletowej, chóru, będą kolejne zajęcia plastyczne, będą też spotkania w ogrodzie. Chcemy także przyprowadzić czworonogi czy zorganizować wspólny piknik. Pomysłów jest wiele.
– Pomysłodawcą działania jest MOK w Krzanowicach. Jednak bez pomocy wolontariuszy dużo nie da się zdziałać. Ile obecnie osób angażuje się w tę inicjatywę? Wiem też, że zachęcacie kolejne chętne osoby do współdziałania. Kogo więc poszukujecie i gdzie należy się zgłosić?
– To dopiero początek, chcieliśmy sprawdzić, jaki będzie odzew ze strony pacjentów, ponieważ jest to bardzo specyficzna grupa docelowa. Na szczęście reakcja pacjentów nas niezwykle mile zaskoczyła, zostaliśmy ciepło przyjęci, aczkolwiek liczyliśmy się także z tym, że może nas spotkać porażka. Ze strony MOK-u były zaangażowane na razie dwie osoby, żeby „wyczuć grunt”. Teraz zajmiemy się poszukiwaniem wolontariuszy, osób w różnym przedziale wiekowym, które chciałaby z nami tę inicjatywę realizować. Zależy nam, aby wolontariusze byli w różnym wieku. Myślę, że znacznie wzbogaci to jakość tych kontaktów z pacjentami krzanowickiego Zakładu Opiekuńczo-Pielęgnacyjnego. Zachęcamy osoby chętne do kontaktu z nami, telefonicznie, mejlowo. Już wkrótce pojawią się szczegółowe informacje.
(mad)
Ludzie
Radny Krzanowic, wicedyrektor Ośrodka Sportu i Rekreacji w Raciborzu