Chcieli dobrze, zagrali koncert on-line i... przyjechała policja
Sprawa dotyczy koncertu on-line z 21 marca Społeczna Transmisja, który zagrał zespół Łydka Grubasa. Wydarzenie, które w sieci śledziło w porywach 10 000 osób przerwane zostało przez policję. Powodem był... koronawirus. I nie tylko.
Koncert był odpowiedzią na akcję #zostańwdomu. Zespół chciał, by kultura przyszła do widzów w bezpieczny sposób i jego członkowie zorganizowali koncert przez Internet. Okazało się, że prowadzą transmisję z amfiteatru w Ostródzie, czyli placówki kulturalnej, która z powodu epidemii koronawirusa miała być bezwzględnie zamknięta.
Koncert miał być dużo dłuższy i obfitujący w szerszą interakcję, natomiast czynniki zewnętrzne nie pozwoliły nam do końca wykonać wszystkiego. Po prostu przyjechała Policja i zrobiła porządek.
Nadawaliśmy z obiektu publicznego, który, okazało się minutę po rozpoczęciu transmisji, z racji stanu epidemicznego powinien być zamknięty. Panowie Policjanci byli przemili, i tak pozwolili nam na bardzo dużo, skończyło się na spisaniu po koncercie wszystkich obecnych.
Mamy wielką nadzieję, że ofiarą nie będzie zarządzający obiektem, który wykonując swoją misję szerzenia kultury, współorganizował wydarzenie.
Wybaczcie, jeśli ktoś czuje niedosyt, siła wyższa. Ale... Jeśli takie jest Wasze życzenie, możemy Wam to wynagrodzić...
Odbiór naszego koncertu połamał nam żebra i wybił zęby! Transmisję online oglądało w porywach do 10 tysięcy odbiorców jednocześnie! - czytamy na profilu zespołu.