Będzie wsparcie dla rybnickiego sanepidu?
Miasto i starostwo chce odciążyć pracowników rybnickiego sanepidu. Pojawiają się jednak komplikacje.
Wzrost liczby zakażeń na kopalniach w regionie, spowodował przeciążenie pracowników Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej. Garstka pracowników musi zajmować się przypadkami kilku tysięcy mieszkańców regionu. Osoby objęte kwarantanną narzekają na długi czas oczekiwania na wymazy i wyniki. Dodzwonienie się do sanepidu również graniczy z cudem. - Rybnicki samorząd zaoferował oddelegowanie 5 pracowników Ośrodka Pomocy Społecznej, którzy zgłosili gotowość do wsparcia sanepidu - deklaruje Piotr Kuczera, prezydent Rybnika.
Na taki sam ruch zdecydowało się Starostwo Powiatowe w Rybniku. - Mając na uwadze dobro i zdrowie mieszkańców naszego regionu, starostwo wspomogło sześcioma pracownikami Starostwa Powiatowego w Rybniku i jednostek organizacyjnych obsługę administracyjną rybnickiego sanepidu - potwierdzają urzędnicy.
Pojawił się jednak problem natury formalnej, bo działaniami sanepidu kieruje Wojewoda Śląski.- Nie możemy tego zrobić bez delegacji formalnej ze strony Wojewody Śląskiego, ponieważ sanepid nie jest jednostką miasta. Dyrektor sanepidu otrzymał informację od wojewody, że nie może tego zrobić, bo to nie jego pracownicy - wyjaśnia Piotr Kuczera.
(acz)
Czytaj także:
https://www.nowiny.pl/165284-matka-dwulatki-zakazonej-koronawirusem-panstwo-ma-nas-gdzies.html