Potwór dał radę! Prezes Wód Polskich o zbiorniku Racibórz [RELACJA NA ŻYWO]
- Z naszych wykresów widać, że zbiornik działa, efektywnie spłaszcza falę wezbraniową, zmniejsza efektywnie przepływ na Odrze, co przynosi efekt na wodowskazach poniżej zbiornika, w Raciborzu-Miedoni i dalej - powiedział 15 października prezes PGW Wody Polskie Przemysław Dawca podczas wizyty na zbiorniku Racibórz.
To nie była decyzja polityczna
Przypomnijmy, 14 października po godz. 14.00 prezes Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie Przemysław Daca podjął decyzję o opuszczeniu zasuw i zamknięciu spustów zbiornika Racibórz. - Podjąłem tę decyzję wskutek interwencji wojewody (opolskiego - red.) pana Adriana Czubaka. Służby pana wojewody wyliczyły, że może być zagrożony szpital w Kędzierzynie-Koźlu i to było podstawą naszej decyzji. My musimy działać zgodnie z prawem, nie mogą na nas wpływać naciski polityków czy opinii publicznej - powiedział prezes P. Daca pytany o to, czy decyzja o uruchomieniu zbiornika Racibórz została podjęta pod wpływem interwencji posła Michała Wosia (pisaliśmy o tym TUTAJ).
Operacja trwała kilka godzin
Zapytaliśmy dyrektora Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Gliwicach Mirosława Kurza, jak długo trwało uruchomienie zbiornika od momentu podjęcia decyzji do faktycznego opuszczenia zasuw i zamknięcia przepustów.
M. Kurz wyjaśnił, że automatyczne uruchomienie zbiornika przy przepływie wody na poziomie 1200 m3/s powinno zająć półtorej godziny. Tym niemniej wczorajsza (14.10.2020 r.) operacja opuszczenia zasuw była realizowana krokowo przy mniejszym przepływie wody. - Operacja trwała do godziny 17.00. Potem były pewne korekty, ale już wieczorem przepływ był ustalony - dodał M. Kurz.
Zbiornik wypełnił się w 8%
Prezes PGw Wody Polskie Przemysław Daca podkreślił, że zbiornik jest funkcjonalny i spełnił swoją rolę. W ciągu 12 godzin od opuszczenia zasuw obiekt wypełnił się w 8%. W tym czasie przepływ fala wezbraniowa na Odrze była redukowana o prawie 300 m3/s* (z 860 m3/s w Krzyżanowicach do 560 m3/s w Raciborzu-Miedoni).
- Jest to dalej stan alarmowy, ale jak widać przepływ został ograniczony o prawie 300 m3/s, co znaczy, że zabezpieczamy wszystkich mieszkańców w miastach, które są poniżej zbiornika Racibórz. Oczywiście poniżej są też dopływy, które dodają do tego swój przepływ, ale na dziś zabezpieczamy mieszkańców przed podtopieniami z rzeki Odry - dodał dyrektor RZGW w Gliwicach.
Przedstawiciele RZGW Gliwice wskazali, że zbiornik Racibórz wciąż będzie gromadził wodę, ograniczając jej przepływ przez Odrę, gdyż nadejście kulminacyjnej fali od strony Krzyżanowic i Chałupek (granica państwa) jest spodziewane dziś wieczorem (15.10.2020 r.)
Do godz. 9.00 (15.10.2020 r.) zbiornik Racibórz przyjął 18 mln m3 wody. Położony powyżej niego polder Buków przyjął 10 mln m3 wody.
Takie opady w październiku to rzadkość
W rozmowie z Nowinami prezes Przemysław Daca przyznał, że tak długotrwałe opady w październiku nie były notowane od 1936 r. - Jednak z naszej perspektywy to niczego nie zmienia. My musimy być przygotowani na każdą sytuację i jesteśmy przygotowani. Pokazuje to ten zbiornik, który zapełnił się w 8%. To też pokazuje, jak duży mamy zapas. Pracuje też zbiornik Buków, który również "łapie" wodę, więc jestesmy w pełni przygotowani i patrzymy na to co się dzieje w pozytywny sposób - powiedział nam prezes Wód Polskich.
P. Daca dodał, że pracownicy PGW Wody Polskie mówią o zbiorniku Racibórz, że to "zbiornik potwór". - Bo on jest potwornie duży, potwornie pojemny i daje nam bardzo duży zapas bezpieczeństwa. Dzięki niemu jestesmy przygotowani na każdy rodzaj podtopień i powodzi. Te rzeczywiście najczęściej występują na przełomie maja, czerwca i lipca, ale mogą zdarzyć się też w zimie, czy w październiku, choć to rzadkość - powiedział P. Daca.
Czy zmienią instrukcję użytkowania zbiornika?
Zapytaliśmy Przemysłwa Dacę, czy planowana jest zmiana instrukcji użytkowania zbiornika Racibórz. Obecna przewiduje automatyczne uruchomienie instalacji, gdy przepływ wody w Odrze przekroczy 1200 m3/s. Tymczasem wczorajsza (14.10.2020 r.) decyzja o opuszczeniu zasuw została podjęta przy przepływie na poziomie około 700 m3/s.
Na postawione przez nas pytanie nie uzyskaliśmy jednoznacznej odpowiedzi. - Uczymy się. Być może dokonamy korekty operatów i będziemy wnioskować do ministra o zmianę instrukcji użytkowania - powiedział nam prezes Wód Polskich. Jednocześnie podkreślił, że zbiornik Racibórz powstał z myślą o zabezpieczeniu przed powodziami i nie może być napełniany przy każdym wezbraniu Odry.
Lokalne podtopienia będą występować
W rozmowie z dyrektorem RZGW w Gliwicach wskazaliśmy, że zagrożenie powodziowe w naszym regionie nie ogranicza się tylko do rzeki Odry, ale również miejscowości położonych nad mniejszymi rzekami oraz potokami, które także wylewają. Tak stało się m.in. w Krzanowicach (pisaliśmy o tym TUTAJ). - Lokalne podtopienia mogą wystąpić. To nie jest tak, że nie trzeba się już w ogóle przejmować, bo poniżej zbiornika mamy cały szereg cieków i rzek, które wpadają do Odry i też mają swój przepływ - powiedział Mirosław Kurz.
O czym muszą pamiętać przedsiębiorcy i rolnicy ze zbiornika?
W czaszy zbiornika Racibórz znajdują się grunty rolne oraz złoża żwiru. Zapytaliśmy Przemysława Dacę, czy podmioty oraz osoby prowadzące działalność na terenie obiektu mogą wystąpić o odszkodowania po tym jak podjęto decyzję o piętrzeniu wody.
- Wszyscy, którzy użytkują zbiornik powinni zdawać sobie sprawę, że to nie jest zbiornik w budowie, tylko jest to budowla w pełni oddana do użytku, która powinna spełniać swoje funkcje przeciwpowodziowe. Zgodnie z instrukcją podmioty prowadzące działalność w czaszy zbiornika zostały poinformowane o konieczności rozpoczęcia przygotowań do ewakuacji, a następnie ewakuacji - wyjaśnił P. Daca.
Zbiornik Racibórz został oddany do użytku w czerwcu 2020 r. Budowla może pomieścić 185 mln m3 wody. Powyżej zbiornika Racibórz działa jeszcze tzw. polder Buków, którego pojemność wynosi 53 mln m3.
Ludzie
Poseł na Sejm RP
Szkoda że budowano ten zbiornik ponad 60 lat , Gdyby Slask był wolny takich zbiorników było by więcej i to na dodatek z turbinami prądotwórczymi
Mają szczęście Raciborzanie że deszcz przestał padać w innym razie święty boże nie pomoże
Widzicie teraz drodzy wyborcy, że politycy-posłowie robią wokół siebie przede wszystkim cyrk medialny "My musimy działać zgodnie z prawem, nie mogą na nas wpływać naciski polityków czy opinii publicznej - powiedział prezes P. Daca pytany o to, czy decyzja o uruchomieniu zbiornika Racibórz została podjęta pod wpływem interwencji posła Michała Wosia" dlatego jakby ilość posłów zmniejszyć z 460 do 200 to byłoby taniej i mniej bicia piany w mediach.
No teraz rozumiem wszystko! O zamknięciu śluz na zbiorniku w Raciborzu decyduje wojewoda opolski, co dla wszystkich powinno być od początku jasne i oczywiste. Nasze ławeczki i latarnie spłukane z bulwarów wyłapie wojewoda szczeciński i barkami prześle do Racka! A Woś da na te barki materiał ze Świętokrzyskiego Parku Narodowego, który chce wyciąć dla facetów w czarnych sukienkach. Chyba odpłacić się musi za pamiętną, powyborczą biesiadę u Jana Chrzciciela.
O nagle wypełza prezesina Wód Polskich i się wielce chwali ! A był może na polach i widział jak jego firma dba o rowy. Nie ma odwagi bo to kiepski widok a jeszcze gorsza reklama jego rządów
Gdzie mądrale od suchego zbiornika , wyjechali do Hiszpanii , czy może na Ukrainę budować suche zbiorniki
Czy on na pewno powiedział zasuw przez O z kreską, czy to Wy tylko tak sobie zapisaliście? Serdecznie witam, panie dziennikarzu :) Ów wyjątek ortograficzny jest dość powszechnie znany :)
Uuuuu, tak się narazić wszechwładnemu p. Wosiu?! To ten pan może się już żegnać z posadą! No bo przecież Woś odtrąbił, że przecież to on interwniował i to dzięki niemu w Raciborzu i okolicach kraina wpływa mlekiem i miodem, a NIE spływa wodą, bo zarządził uruchomienie zbiornika! Teraz czekać, jak zaś będzie rozdawał dobrodusznie kasę, przepraszam, jak będzie wspierał potrzebujących w tych trudnych czasach...