W Godowie stawka za śmieci wzrośnie o 3 zł. Zmiana w bioodpadach
Urząd Gminy w Godowie rozstrzygnął przetarg na odbiór i zagospodarowanie śmieci wytwarzanych przez mieszkańców gminy. Stawka będzie wynosić prawdopodobnie 29,5 zł oraz 31 zł.
W przetargu na odbiór i zagospodarowanie w 2022 r. odpadów komunalnych wytwarzanych przez mieszkańców gminy wystartowały cztery podmioty - Transgór Rybnik, Komunalnik Jastrzębie (dotychczasowy), Eko-Glob i Alba Chorzów . Kwoty przez nie zaproponowane wahały się w przedziale od 4 mln 320 tys. zł do 5 mln 626 tys. zł. Po zbadaniu ofert, 6 grudnia UG w Godowie wybrał najtańszą z ofert, zaproponowaną przez Transgór Rybnik. Z danych podanych w przetargu wynika, że gminę zamieszkuje 12500 osób. Oznacza to, że firma ta wyceniła koszt odbioru i zagospodarowania śmieci na poziomie około 29 zł miesięcznie od mieszkańca. Do stawki trzeba doliczyć jednak również koszty administracyjne. - Ostatecznie stawka w 2022 r. wyniesie około 31 zł lub 29,5 zł w przypadku jeśli właściciel nieruchomości zadeklaruje kompostowanie odpadów bio we własnym zakresie - mówi Mariusz Adamczyk, wójt Gminy Godów.
Wójt obawiał się gorszego scenariusza
Obecnie mieszkańcy Godowa płacą za śmieci 28 zł od osoby miesięcznie lub 26,5 zł jeśli kompostują bioodpady. W przyszłym roku zapłacą więc o 3 zł więcej. Dla czteroosobowej rodziny oznacza to wzrost o 12 zł miesięcznie i o 36 zł kwartalnie (mieszkańcy płaca co kwartał). Wójt Godowa przyznaje, że to sporo, ale obawiał się, że wzrost może być znacznie większy. - Obserwuję co dzieje się w ościennych gminach, gdzie stawki miesięczne osiągają poziom 35-37 zł. W tej sytuacji nasze 31 zł, choć to nadal dużo, to jednak znacznie mniej niż, gdzie indziej, co z kolei jest efektem tego, że do przetargu zgłosili się aż czterej oferenci - mówi Adamczyk.
Uniknęli dramatycznego wzrostu
Warto zauważyć, że gdyby do przetargu zgłosiła się tylko najdroższy spośród oferentów (a są gminy, w których ta firma od lat jest jedynym oferentem), to jego oferta przełożyłaby się na stawkę około 37,5 zł od mieszkańca (plus koszt administracyjny, a więc pewnie 38-39,5 zł).
Teraz jeszcze stawkę musi uchwalić rada gminy. To jednak raczej formalność. Rada nie ma bowiem wyjścia. Musi ustalić stawkę, która jest adekwatna do kwoty zaproponowanej przez zwycięzcę przetargu.
Bioodpady już nie do worków, a do kubłów
Od przyszłego roku mieszkańców gminy czekają też pewne nowości dotyczące odbioru odpadów. Najważniejsza dotyczy odpadów bio, które do tej pory można było oddawać w brązowych workach. - Worki znikają, od nowego roku odpady bio będą odbierane z kubłów - mówi wójt Adamczyk. Zniesiony zostanie tym samym limit, zgodnie z którym przy każdej zbiórce z jednej posesji zbierane były najwyżej cztery worki (dostarczane przez firmę komunalną) z odpadami bio. Ale żeby nie było kolorowo, to od nowego roku, każdy mieszkaniec chcący oddawać bioodpady, będzie musiał sam zaopatrzyć się w kubeł, do których będzie je składował, tj. albo będzie mógł wykorzystać jeden z dotychczasowych kubłów (np. jeśli przeszedł na gaz i już nie składuje popiołu w osobny kuble), albo zakupić na własną rękę nowy. Tyle że standardowy kubeł ma pojemność 110/120 l i na pewno nie pomieści tyle odpadów, ile mieściły cztery worki. Dlatego sensowniejszym rozwiązaniem może okazać się zaopatrzenie się w pojemnik o większej pojemności. Oczywiście wszystko zależy od tego, jak wiele tego typu odpadów jest wytwarzanych na danej nieruchomości.
Nic nie zmienił drugi przetarg,