Lustrator przyjrzy się SM "Marcel". "Są wątpliwości natury etycznej"
Czy w Spółdzielni Mieszkaniowej "Marcel" działa układ towarzysko-rodzinny? - takie pytanie zadają sobie niektórzy członkowie spółdzielni. Odpowiedź na nie wydaje się tym bardziej paląca, że jednym z jego elementów ma być osoba, która niedawno usłyszała zarzut oszustwa na szkodę spółdzielni.
Na czym miałby polegać ów układ? Wyjaśniają nasi informatorzy: - Kierownikiem działu organizacyjno-prawnego Spółdzielni jest osoba, której małżonkiem jest przewodniczący Komisji Rewizyjnej Spółdzelni w Radzie Nadzorczej. Kierując jako przewodniczący pracami tej komisji, kontroluje między innymi działalność działu organizacyjno-prawnego. - Przecież to jakieś kuriozum - nie kryją oburzenia nasi rozmówcy.
Swoje wątpliwości skierowali kilka miesięcy temu do Regionalnego Związku Rewizyjnego Spółdzielczości Mieszkaniowej (RZRSM) w Katowicach. Ich zdaniem, w SM "Marcel" dochodzi do konfliktu interesów między przewodniczącym komisji rewizyjnej i kierownikiem działu organizacyjno-prawnego i jest to sprzeczne z prawem. Powołują się przy tym na art. 57 Ustawy Prawo Spółdzielcze, który wprost mówi, że "W skład rady (nadzorczej) nie mogą wchodzić osoby będące kierownikami bieżącej działalności gospodarczej spółdzielni lub pełnomocnikami zarządu oraz osoby pozostające z członkami zarządu lub kierownikami bieżącej działalności gospodarczej spółdzielni w związku małżeńskim albo w stosunku pokrewieństwa lub powinowactwa w linii prostej i w drugim stopniu linii bocznej."
Wątpliwości natury etycznej. Prawnej nie...
Regionalny Związek Rewizyjny Spółdzielczości Mieszkaniowej wyjaśnia jednak, że w tej konkretnej sytuacji nie zachodzi wątpliwość natury prawnej, bowiem nie mamy tu do czynienia z sytuacją, w której wyczerpane są przesłanki art. 57. - Osoba będąca kierownikiem działu zawiaduje działem, ale to inna sytuacja niż ta opisana w art 57. gdzie mowa o kierowniku bieżącej działalności gospodarczej. A kim jest kierownik bieżącej działalności gospodarczej wyjaśnia art. 55, par. 1 Ustawy Prawo Spółdzielcze, który mówi, że kierownikiem takim jest osoba, która uzyskuje od zarządu pełnomocnitwo do wykonywania czynności prawnych związanych z kierowaniem bieżącą działalnością gospodarczą - wyjaśnia Rafał Przeczek, zastępca prezesa Zarządu RZRSM. - Niemniej jednak opisywana sytuacja rodzi wątpliwości natury etycznej - przyznaje Przeczek.
Kierownik z zarzutami
Te wątpliwości potęguje fakt, że osoba, która piastuje stanowisko kierownika wspomnianego działu, usłyszała kilkanaście dni temu zarzuty w sprawie oszustwa na szkodę spółdzielni. Sprawę opisywaliśmy przed tygodniem. Według Prokuratury Rejonowej w Wodzisławiu Śl. dwie pracownice spółdzielni (Krystyna Z. jest już na emeryturze, Klaudia Z. pracuje i jest wspomnianym wyżej kierownikiem) miały podszywać się pod podmioty gospodarcze współpracujące ze spółdzielnią, wystawiać za nie faktury za usługi, których te podmioty faktycznie dla spółdzielni nie wykonywały i wypłacać pieniądze z kasy spółdzielni. Prezes spółdzielni, na podstawie danych policyjnych, mówił nam przed tygodniem o stratach w wysokości około 90 tys. zł. Zaznacza, że nie wie kto przyczynił się do tych strat. - To, że ktoś usłyszał zarzuty, nie oznacza, że jest winnym. Poza tym ja nie otrzymałem żadnych oficjalnych informacji o tym, że jakikolwiek pracownik usłyszał zarzuty, więc nie mogę się do tej sprawy odnieść. Wiem jedynie, że jeden z pracowników był przesłuchiwany w charakterze podejrzanego - mówi Jarosław Ligas. Zaznacza, że z jego informacji wynika, że do oszustw miało dochodzić w roku 2019, kiedy on jeszcze nie był prezesem SM "Marcel". - Prezesem spółdzielni zostałem pod koniec 2019 r. - przypomina.
Pytania do przewodniczącej Rady Nadzorczej
Co w sprawie tej ma do powiedzenia przewodnicząca Rady Nadzorczej SM "Marcel"? Czy w całej tej sytuacji nie widzi wątpliwości natury etycznej? Warto zauważyć przy tym, że przewodnicząca RN SM "Marcel" Dorota Kraszczyńska i kierownik Klaudia Z. muszą się dobrze znać. Dostępne w mediach społecznościowych zdjęcia towarzyskie, na których obie panie widać w doskonałej komitywie raczej nie pozostawiają co do tego wątpliwości. Chcieliśmy się dowiedzieć od przewodniczącej Kraszczyńskiej, co myśli o tym, że członek RN i przewodniczący komisji rewizyjnej nadzoruje dział spółdzielni, którego kierownikiem jest jego współmałżonka i która w dodatku niedawno usłyszała zarzuty? Chcieliśmy przewodniczącą RN zapytać o znajomość z Klaudią Z. Chcieliśmy ją zapytać o to, czy w spółdzielni działa układ rodzinno-towarzyski, jak sugerują niektórzy jej członkowie? Z przewodniczącą próbowaliśmy się skontaktować telefonicznie. Nie odebrała. Napisała jedynie SMS-a z pytaniem "Kto dzwoni?" Kiedy SMS-em się przedstawiliśmy, również SMS-em poinformowała, że Rada Nadzorcza nie upoważniła ją do informowania w sprawach SM "Marcel". Odpowiedzieliśmy, również SMS-em, że mamy pytania bezpośrednio dotyczące przewodniczącej RN. Napisaliśmy jej SMS-em te pytania. Kraszczyńska odpisała, że pytania należy wysłać pisemnie na adres Spółdzielni Mieszkaniowej, a nie wyciągać od niej odpowiedzi, bo znajduje się w pracy i nie ma czasu na pisanie odpowiedzi. Napisaliśmy, że poczekamy na odpowiedzi, aż skończy pracę. Poinformowała nas jedynie o tym, że od 23 listopada mąż Klaudii Z. nie jest już przewodniczącym Komisji Rewizyjnej. Sam miał złożyć rezygnację. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że na posiedzeniu Rady Nadzorczej jako przyczynę rezygnacji miał podać "powody osobiste".
Kilka dni później z naszą redakcją skontaktował się wiceprzewodniczący Rady Nadzorczej Spółdzielni Tadeusz Tyc, wyjaśniając, że to on przedstawi stanowisko RN. Wyjaśnił, że kiedy ukonstytuował się skład rady nadzorczej, Klaudia Z. nie była wtedy jeszcze kierownikiem działu organizacyjno-prawnego. - Kiedy jej mąż został przewodniczącym Komisji Rewizyjnej, ona nie była kierownikiem. Kiedy nim została, pojawiły się u mnie wątpliwości, czy jej mąż może być przewodniczącym komisji rewizyjnej. Wobec tego na mój wniosek Rada Nadzorcza zwróciła się do kancelarii prawnej, by ta sprawdziła, czy nie dochodzi do naruszenia przepisów prawnych. Kancelaria stwierdziła jednak, że w tej sytuacji nie ma naruszenia przepisów - mówi Tyc. Jak mówi, w tej sytuacji przestał mieć wątpliwości.
Na nasze pytanie, czy nie widzi nic zastanawiającego w sytuacji, kiedy przewodnicząca rady nadzorczej jest znajomą Klaudii Z., Tadeusz Tyc odpowiada, że to nic nadzwyczajnego. - W spółdzielni wiele osób się zna. Na osiedlu gdzie mieszkam, znam wiele osób. Przecież ten fakt nie może wykluczać ich z pracy w spółdzielni - mówi.
Co ustali lustrator? Tego będzie mógł dowiedzieć się każdy członek
W przyszłym roku Regionalny Związek Rewizyjny Spółdzielczości Mieszkaniowej w Katowicach planuje przeprowadzenie w SM "Marcel" okresowej, odbywającej się co trzy lata, tzw. lustracji. - Zgłoszę wniosek, żeby w miarę możliwości przyspieszyć badanie lustracyjne w SM "Marcel", by odbyło się ono jak najszybciej - mówi Przeczek. Jak wyjaśnia, badanie takie polega na pełnej kontroli działalności spółdzielni z punktu widzenia gospodarności, racjonalności, przestrzegania praw członkowskich, przestrzegania zasad. Badanie przeprowadza lustrator, który posiada uprawnienia Krajowej Rady Spółdzielczej. - To szeroko zakrojona kontrola działalności spółdzielni za ostatnie trzy lata. Jednym z pierwszych tematów lustracji jest badanie działalności organów spółdzielni. Opisywana sprawa na pewno znajdzie się w zainteresowaniu badania lustracyjnego - mówi Przeczek. Jak dodaje, wnioski z badania lustracyjnego muszą zostać przedłożone Walnemu Zgromadzeniu Członków Spółdzielni. - Oczywiście protokół z badania będzie dostępny dla każdego członka spółdzielni - kończy Przeczek.
Do Redakcji... Jak rozwija się sytuacja? Czy wiadomo już coś więcej?
Lustrator w SM Marcel nie będzie sprawdzał ,powiązań koleżeńsko -rodzinnych.Jego zadanie to sprawdzanie obiegu dokumentów i regulaminów.
Ludzie obudźcie się. To towarzystwo wzajemnej adoracji za NASZE pieniądze.
Jak będzie defraudacja to i likwidator nie jest potrzebny. Precyzyjnie tkana pajęczyna wpływów i zależności zostanie porwana.Taką mamy lewicę.
powinna być na bezpłatnym urlopie i czekać na wyrok w sprawie oszustwa
No a p.Klaudia bawi się w Brukseli i ma gdzieś całą aferę i lokatorów SM Marcel
Tyc jak widzi koryto zaraz wepchnie swojego .... Tak było w Radzie Pracowniczej i Związkach Zawodowych KWK 1 Maja, tak jest dziś w RN.
Warto przejrzeć listy wyborcze z ostatnich wyborów samorządowych, żeby zobaczyć że niektóre znajomości opisane w tekście, trwają już od lat !
Nad Klaudią Z. otaczany jest parasol ochronny prezesów i Rady Nadzorczej. Jedna, wielka klika.
Jak się kończy przyjaźń to zaczynają się kłopoty. Tylko nikt nie przewidział jaki to może mieć zasięg.
To poszło jak fala.
Wszyscy w biurze wiedza o co chodzi.
A powód jest banalny.
Facebook prawdę powie....jak się dobrze przyjrzeć, to główna księgowa Pani Mariola to przecież bliska przyjaciółka nie kogo innego jak przewodniczącej rady nadzorczej Pani Doroty. Wróbelki ćwierkają, że to Dorotka załatwiła pracę Mariolce. Miłość kwitnie. Ale o tym to nikt nic nie powie...
Przecież mąż pani Doroty również zasiada w RN mimo że na spotkaniach nikt nigdy go nie widział. To był sprytnie utkany plan. Otoczyć się ludźmi którzy w niczym nie będą przeszkadzać. A teraz wszyscy zdziwieni.
O sitwie, o kumpelskim obsadzaniu stanowisk ( vce prezes Tomasz B, kierownik działu rozliczeń- prywatnie konkubina w/wym itd) było wiadomo od momentu kiedy tzw Rada Nadzorcza po pożal się Boże konkursie wybrała na stanowisko Prezesa osobę obecnie tę funkcję sprawujacą ( dobym znajomym Klaudia i Dariusza Z. )
Lustracja jak zawsze nic nie da.
O tym, ze dziala układ rodzinno- towarzyski wiadomo od dawna. Klaudia Z., jej mąż, jej mama, kiedyś również i tata oraz przyjaciółka. Ale może raczej powinno być układ rodzinno-towarzysko-partyjny, bo do tej ekipy należy również obecny prezes. Książkę by można napisać, o pozbyciu się starego prezesa, żeby obsadzić na stanowisku swojego człowieka i teraz to już ręka rękę myje. Nowy prezes, nagły awans Klaudii Z.... stanowiska obsadzone swoimi.... Niby Lewica, a jakby PIS..... wypisz, wymaluj - rodzina na swoim... prywatny folwark ma się jak w bajce. Cała ta "cudowna" ekipa, jeśli ma krztę honoru, to powinna sama zrezygnować....
Mam silne przekonanie, że RZRSM nie znajdzie żadnych problemów. Nadzieja w prokuratorze. I Walnym Nadzwyczajnym. Naprawmy naszą spółdzielnię.
Pan Tyc okłamuje członków spółdzielni, albo jego okłamują prawnicy. Przecież Klaudia Z. została prokurentem jak jej mąż był przewodniczącym Komisji Rewizyjnej.