25 lat temu cmentarz w Rybniku spłynął po ulewnych deszczach. Dziś przypomina o tym zbiorowa mogiła[ZDJĘCIA]

25 lat temu cmentarz w Rybniku spłynął po ulewnych deszczach. Dziś przypomina o tym zbiorowa mogiła[ZDJĘCIA]

Pamiętne zdarzenia z lipca 1997 roku przetrwały w pamięci oraz na fotografiach z archiwum Zieleni Miejskiej w Rybniku, która zarządza cmentarzem komunalnym. Do dramatu doszło 21 i 23 lipca, bo na terenie nekropolii doszło do dwóch osunięć gruntu. Łącznie zniszczone zostały wówczas dokładnie 294 pochówki. W dole osuwiska powstało wówczas rozlewisko ze skażoną wodą, a służby co chwila natrafiały na ciała zmarłych, wymyte z grobów. Pracownicy, którzy wówczas usuwali skutki katastrofy, wspominają te zdarzenia jako traumatyczne przeżycie, które zostanie w pamięci do końca życia. 

Wojsko robiło dezynfekcję

Akcja usuwania skutków katastrofy była prowadzona przy wsparciu wojsk chemicznych z Tarnowskich Gór. Teren dezynfekowano wapnem oraz umacniano skarpę kamieniem z hałdy w Chwałowicach. Ciała oraz wszystko, co pozostało po nagrobkach ostatecznie usypano w charakterystyczny kopiec - zbiorową mogiłę, usytuowaną w centralnej części cmentarza. Dzisiaj mieszkańcy Rybnika, odwiedzający groby bliskich, wspominają te pamiętne dni i zapalają znicze przy zbiorowej mogile oraz stojącym nieopodal krzyżu. 

Pozostała pamięć

Co roku na Wszystkich Świętych oraz Dzień Zaduszny rybnicki cmentarz komunalny rozświetla się tysiącami zniczy, a groby bliskich odwiedzają zarówno mieszkańcy miasta, jak i przyjezdni z różnych stron Polski i świata. Warto dodać, że na cmentarzu pochowane są takie osobistości, jak m.in. Władysław Weber (najsłynniejszy burmistrz Rybnika), Paweł Ziętek (przewodniczący prezydium Miejskiej Rady Narodowej, wybrany w pierwszych wyborach powszechnych do MRN), Rozalia Biegiesz (działaczka społeczna), Adam Fudali (prezydent Rybnika w latach 1998-2014) czy brutalnie zamordowany w 2010 roku były sekretarz stanu w Ministerstwie Transportu oraz były wicewojewoda Eugeniusz Wróbel.