Co Polacy w UK zrobią po Brexicie?

Portal Poloniusz.pl, największy portal z ogłoszeniami dla Polaków poszukujących pracy za granicą, przeprowadził ankietę na temat obaw Polaków mieszkających w UK. W badaniu wzięło udział 364 obywateli Polski przebywających na stałe na Wyspach.

Zdecydowana większość Polaków, jeśli mogłaby brać udział w referendum dotyczącym Brexit, głosowałaby za pozostaniem Wlk. Brytanii w UE. Stwierdziło tak aż 87% badanych, co nie stanowi zaskoczenia, ze względu na fakt, że przynależność do wspólnoty europejskiej umożliwiła im zatrudnienie oraz zamieszkanie na terenie UK. Jednak 8% ankietowanych opowiedziało się za wyjściem ze wspólnoty. Zaskoczeniem może być liczba 5% badanych, którzy stwierdzili, że i tak nie wzięliby udziału w takim głosowaniu.

Pytanie dotyczące planów po Brexit zdecydowanie bardziej podzieliło naszych rodaków. Zdecydowana większość, bo aż 61% z nich planuje pozostać w UK. Jednak co 4 z badanych nie wie co zrobi. Sytuacja taka wynika często z braku informacji, co do poczynań rządu oraz planu na wyjście ze wspólnoty. 8% ankietowanych planuje przenieść się do innego kraju europejskiego, tyle samo myśli o powrocie do Polski. Tym samym płonne okazują się być nadzieje rządu polskiego, na powrót emigrantów, którzy tak tłumnie opuścili nasz kraj.

Ankietowani zostali zapytani również o dalszy sens działania Unii Europejskiej. Większość z nich nadal wierzy w tę instytucję (71%), jednak dla 15% trudno jest ocenić zasadność funkcjonowania wspólnoty. Co 9 ankietowany uważa, że w obecnych czasach UE nie ma sensu. Osoby te traktują wystąpienie UK ze wspólnoty europejskiej, jako nieodzowny początek degradacji tej instytucji.

Ostatnie pytanie w ankiecie pozwoliło na pełną odpowiedź dotyczącą tego, co planują Polacy po Brexit. Zdania na temat tego, co będzie po wyjściu UK ze wspólnoty europejskiej są bardzo podzielone. Część naszych rodaków planuje pozostanie na Wyspach i ma nadzieję, że rząd brytyjski nie stanie im na przeszkodzie dotychczasowego uczciwego życia:

„Wraz z mężem i dzieciakami starać się będziemy o stały pobyt w UK, kupnem tutaj mieszkania i życia w bezpiecznym kraju jakim stanie się UK bez doktryn, które unia realizuje w pozostałych krajach. Będę pracować dla dobra Wielkiej Brytanii, a z Polski chociaż tam urodziłam się uciekliśmy od nędzy i biedy”.

Pojawia się również liczna grupa, która nie ukrywa, że myśli o powrocie do Polski, jednak plany te będą raczej koniecznością niż wyborem:

„Będę się starał o obywatelstwo brytyjskie, jeżeli rasizm będzie narastał, a ekonomia słabła, wrócę do Polski.”

„Wyjazd z Anglii , ale do jakiego kraju? Czas pokaże co zdecyduje Parlament UK. Jakie cięcia wprowadzi i porównam do Szkocji i Irlandii ­ może będą inne ustalenia. Mam tutaj firmę i najwyżej przeniosę do np. Polski? Jeszcze nic nie wiadomo!”.

Najczęściej jednak pojawia się zagubienie i niewiadoma, co dalej. Rodacy martwią się nie tylko o swoją sytuację ekonomiczną, ale również o antypolskie nastroje:

„Niepokój o zachowanie Anglików, chociaż nie wyróżniamy się, nie pobieramy benefitów i mieszkamy tu 11 lat , pracujemy, pomagamy dzieciom, ale przez angielski bank więc nie wywozimy funta , zostało nam 10 lat do emerytury.”

Mimo, że o losach całego państwa może zdecydować zaledwie ułamek obywateli, który przeważył szalę zwycięstwa zwolenników Brexit, nadal mamy nadzieję, że władze Wlk. Brytanii nie zdecydują się na radykalne zmiany względem Polaków przebywających na Wyspach. Musimy pamiętać, że nawet migracja zarobkowa, często wpływa na wzbogacenie danego kraju, nie tylko o pracowników, ale również rozwój gospodarczy i kulturalny.

Informacje o badaniu

Sonda została przeprowadzona na grupie 372 respondentów (Polaków mieszkających w Wielkiej Brytanii); w dniach 30.06.2016 r. - 04.07.2016 r.

W ankiecie największą grupę stanowiły osoby, które mieszkają w Anglii (aż 91%). Pojawiły się również osoby zamieszkujące Szkocję (4%), Walię (3%) oraz Irlandię (2%).

W badaniu wypowiedziały się przede wszystkim osoby, które przebywają na Wyspach od ponad 3 lat – było to aż 70%. Co 5 ankietowany mieszka na Wyspach od 1 roku do 3 lat, natomiast zaledwie 8% jest tam od mniej niż roku.