Korzystna sprzedaż zbóż to wyzwanie
Jesteśmy firmą skupującą i sprzedającą płody rolne już od 1996 roku.
Co roku przygotowując się do nowych żniw i do nowego skupu mamy świadomość, że będzie to za każdym razem nowe wyzwanie, bo rynek zbóż jest nieprzewidywalny, jak nieprzewidywalna jest pogoda, która płatając figle potrafi pokrzyżować niejedną strategię cenową. Właśnie słońce i deszcz, czyli warunki pogodowe, a zaraz za nimi właściwe nawożenie i cała kultura uprawy roli decydują o cenie, którą można uzyskać w naszym skupie, jak i w każdym innym. My dbamy o to, aby wyprodukowane ziarno było dobrze zważone i dobrze zbadane. Dysponujemy laboratorium, w którym urządzenia precyzyjnie oceniają jakość wyprodukowanego przez rolnika ziarna. Porównania do lat poprzednich są trudne i ciężko wyjaśnić ten problem w jednym zdaniu czy jedną cyfrą. Uprawa roli to, bowiem „warsztat pod gołym niebem”.
W roku 2014 lato było na początku suche, ale warunki pogodowe się popsuły i deszczowo było w sumie do końca żniw. W związku z powyższym ceny wahały się od 300-650 zł.
W roku 2015 lato było i nadal jest gorące, rok suchy, bez opadów stąd też ziarno było suche, a cena rynkowa wahała się na poziomie 600-650 zł.
W związku z tym, że warunki cenowe trudno jest określić skupującemu, ze względu na wahania cen na ogólnym rynku zbóż, to i sam rolnik ma kłopot i zastanawia się, jaką strategię – lepszą dla siebie – wybrać, czy sprzedawać czy zostawić zboże u siebie w magazynie. Dlatego Złoty Kłos wyszedł z propozycją dla niezdecydowanych rolników, bądź też i do takich, którzy nie mają powierzchni magazynowych, aby pozostawić płody rolne w depozyt. W ten sposób sam producent ma możliwość decydowania o faktycznym momencie ich sprzedaży, po aktualnej cenie. Złoty Kłos proponuje jeszcze szeroki asortyment nawozów sztucznych i innych środków ochrony roślin w korzystnych cenach i na korzystnych warunkach nawet w rozliczeniu za płody rolne.
Chciałbym przy tej okazji podziękować wszystkim producentom zbóż za współpracę w czasie tegorocznych żniw i zapraszam jednocześnie przez cały rok tych wszystkich rolników, którzy pozostawili swoje płody rolne w magazynach i jeszcze nie dokonali sprzedaży. Sam jestem rolnikiem i wiem, że sprzedać wyprodukowane z takim trudem i mozołem płody rolne trzeba jak najlepiej, w jak najkorzystniejszej cenie, a nie jest to wcale takie łatwe i proste.
Szczęść Wam Boże Józef Jurkiewicz