Nie do pomyślenia jest dziś wieś bez kobiet
Prezentacji aktywności kobiet działających w kołach gospodyń wiejskich i stowarzyszeniach, z drugiej zaś strony wymianie doświadczeń oraz podejmowaniu wspólnych inicjatyw dla większej aktywizacji środowiska pań zamieszkujących gminy powiatu raciborskiego, posłużyła konferencja zorganizowana w raciborskim Zamku Piastowskim.
Spotkanie „Dobre praktyki przy tworzeniu regionalnej listy produktów tradycyjnych – produkty regionalne województwa śląskiego” z udziałem przewodniczących KGW powiatu raciborskiego, zorganizowane zostało po raz pierwszy przez Powiatowy Zespół Doradztwa Rolniczego w Raciborzu, pod patronatem Starostwa Powiatu Raciborskiego. O tym, że takie wydarzenie powinno mieć charakter cykliczny, przekonani byli otwierający go wicestarosta i członek zarządu powiatu raciborskiego Andrzej Chroboczek, kierownik referatu rolnictwa i ochrony środowiska starostwa raciborskiego Krzysztof Sporny oraz kierownik PZDR w Raciborzu Kazimierz Lach.
Na wspólne kobiece posiedzenie, Bożena Jankowska z raciborskiego zespołu doradztwa rolniczego zaprosiła trzy aktywne panie: Barbarę Majnusz z mikołowskiego Oddziału ŚODR w Częstochowie zajmującą się przedsiębiorczością wiejskiego gospodarstwa domowego i agroturystyką, Celinę Nowakowską – prezes Stowarzyszenia Kobiet Aktywnych „Babiniec” w Kuźni Raciborskiej, a jednocześnie założycielkę Centrum Wolontariatu oraz Magdalenę Siarę-Liwyj – przedstawicielkę Stowarzyszenia Lokalna Grupa Działania „Partnerstwo dla rozwoju” działającego przy Centrum Społeczno-Kulturalnym w Pietrowicach Wielkich.
Produkty tradycyjne – turystyczną promocją regionu
Dziś bez udziału gospodyń trudno byłoby kultywować dobre tradycje kulinarne, gdyż to głównie panie z KGW dysponują różnymi recepturami, przekazywanymi z pokolenia na pokolenie, bardzo cennymi, bo pokazującymi związek z regionem i dziedzictwo kulinarne. Dzięki temu wiele śląskich specjałów znalazło się na liście produktów tradycyjnych. Nazwy zaś kilku wybranych już zostały zastrzeżone przez komisję Unii Europejskiej.
– Ślaski Ośrodek Doradztwa Rolniczego od 2000 r. sprzyja wszystkim działaniom dotyczącym dziedzictwa kulinarnego. Pomagamy w identyfikacji i opisywaniu potraw oraz produktów regionalnych. W szczególności zaś dokumentowaniu 25-letniej tradycji przygotowywania i produkowania potraw i produktów na danym terenie – mówiła Barbara Majnusz o tworzeniu i poszerzaniu listy produktów tradycyjnych, która dziś znajduje się na stronie Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi.
Przypomniała, że na śląskie dziedzictwo kulinarne wpływ posiadały uwarunkowania historyczno-kulturowe oraz geograficzne, wynikające z faktu zamieszkiwania tych terenów nie tylko przez ludność polską, czy śląską, ale też niemiecką, austriacką, czeską, żydowską oraz kresową.
Potrawy spotykane na Śląsku cechuje duża różnorodność poczynając od chłopskich i robotniczych, poprzez myśliwskie, po dworskie, na które przepisy znaleźć można nawet w bibliotekach parafialnych.
Obecnie na liście produktów tradycyjnych znajdują się 1524 produkty, najwięcej, bo 207, pochodzi z województwa podkarpackiego, 138 z województwa śląskiego i 62 z województwa opolskiego.
Charakterystyczne potrawy dla naszej części Śląska, to: kluski, modro kapusta, rolada, rosół z nudlami, szpajza, żur z tłuczonymi kartoflami, chleb cebulowy, żymloki, siemieniotka (konopiotka), pierniki śląskie, moczka, schab po sztygarsku, wodzionka, szałot śląski, hekele na kanapkach, makówki, krupniok, garus z fasolą. Natomiast na liście europejskiej jest np. kołacz śląski, a na swe miejsce oczekuje krupniok, pod hasłem: chronione oznaczenie geograficznie.
– Lista produktów tradycyjnych służy identyfikacji tych produktów, zwiększeniu świadomości konsumentów, przygotowaniu producentów do rejestracji nazw w Unii Europejskiej, a także promocji regionu. Na produktach tradycyjnych, które są dziedzictwem kulturowym opierają się kuchnie narodowe i regionalne. Poza tym są ważnym produktem markowym na danym terenie, ściśle związanym z turystyką wiejską i agroturystyką. W naszym województwie jest ponad 30 lokali gastronomicznych, które serwują śląskie specjały – przekonywała o znaczeniu kulinariów Barbara Majnusz.
„Babiniec” przykładem na aktywizację kobiet
Jak można zaktywizować społeczność kobiet w swojej miejscowości, opowiadała przedsiębiorcza Celina Nowakowska – prezes kuźniańskiego „Babińca”. To z jej inicjatywy panie korzystają z wielu atrakcji, jednocześnie udzielając się społecznie na rzecz innych mieszkańców.
Jej pomysłu jest działający od 2008 r. klub kobiet, który realizuje wiele inicjatyw na ciekawie spędzony czas. – Nic by nie wyszło, gdyby nie nasza pasja. Chciałyśmy coś dla siebie zrobić, wyjść z domu, zająć się sobą, zostawiając na chwilę obowiązki dnia codziennego – opowiada z przekonaniem pani Celina.
Przykładem tej aktywności jest wiele realizowanych projektów poczynając od tych promujących aktywny, zdrowy styl życia i dbałość o urodę, poprzez działania na rzecz rozwoju osobistego i zawodowego mieszkanek Kuźni Raciborskiej. Szczególną rolę pełni działające w ramach stowarzyszenia „Babiniec” Centrum Wolontariatu, które prowadzi m.in. Bank Żywności w Kuźni Raciborskiej.
LGD „Partnerstwo dla rozwoju” wspiera miejscową przedsiębiorczość
Jak można sięgnąć po pieniądze unijne na działalność prowadzoną na wsi również przez organizacje kobiece – tłumaczyła Magdalena Siara-Liwyj z LGD „Partnerstwo dla rozwoju”. Stowarzyszenie, które powstało w 2006 r. z inicjatywy gmin Pietrowice Wielkie i Rudnik, dziś powiększyło się o kolejne gminy: Krzanowice, Nędza i Kuźnia Raciborska, swym zasięgiem obejmując teren zamieszkały przez prawie 40 tys. mieszkańców. W ramach lokalnej strategii rozwoju, pozyskane w ramach PROW 2007 – 2013 środki w wysokości 1,3 mln zł przeznaczone zostały dla rolników, którzy zdecydowali się na przebranżowienie, na tworzenie i rozwój mikroprzedsiębiorstw, na odnowę i rozwój wsi m.in. na tworzenie sal gimnastycznych czy świetlic wiejskich, a także na małe projekty, jak np. na wydawanie publikacji, przygotowanie map, organizację dożynek czy innych imprezy rekreacyjno-sportowych. W kolejnym okresie programowania, LGD będzie zarządzała kwotą 5 mln zł. – Pieniądze te mogą być przeznaczone na tworzenie nowych miejsc pracy, na działania infrastrukturalne i małe projekty – zachęcała do korzystania ze wsparcia Magdalena Siara-Liwyj.
Podsumowując spotkanie przewodniczący komisji rolnictwa rady powiatu raciborskiego Władysław Gumieniak, pochwalił inicjatywę kobiet, które potrafią wiele zrobić dla swego lokalnego środowiska i bez których trudno wyobrazić sobie współczesną wieś.