Post - słowo niemodne
Kiedy Ojciec Święty Jan Paweł II ogłosił dzień 14 grudnia w Kościele powszechnym dniem postu i modlitwy w geście solidarności z ofiarami wojny w Afganistanie, niektórzy mówili ze zdziwieniem: przecież ja mięsa i tak w piątki nie jadam.
Pościmy z przyzwyczajenia, z tradycji, z racji obowiązującego przykazania kościelnego. Pościmy trochę bezmyślnie. Brakuje w tym naszej świadomej intencji, motywacji, aby każdy piątek, Wigilię, Środę Popielcową, Wielki Piątek, przeżyć w tym skromnym umartwieniu. Post jest szczególną formą pokuty, o czym napisał przed laty papież Paweł VI w „Konstystucji Apostolskiej w sprawie pewnych zmian w karności kościelnej, dotyczącej pokuty”. Można go zastąpić modlitwą albo czynami miłosierdzia, lecz Paweł VI jednoznacznie napisał: Czas Wielkiego Postu zachowuje swój charakter pokutny. Dniami pokuty, które obowiązkowo należy zachowywać w całym Kościele, są poszczególne piątki całego roku i Środa Popielcowa, albo zależnie od różnych obrządków, pierwszy dzień Wielkiego Postu. Zachowanie co do istoty tych dni obowiązuje pod grzechem ciężkim.
Czasem zalecane jest nie tylko powstrzymanie się od potraw mięsnych, ale wyraźne ograniczenie liczby spożywanych posiłków. Post jakościowy dotyczy osób od 14 roku życia, a ilościowy wszystkich pomiędzy 21 a 60 rokiem życia. Ktoś może powiedzieć: bezduszne jest to prawo. Otóż prawo ma swoją ukrytą mądrość, sprawdzoną przez lata praktyki. Biologiczne oczyszczenie organizmu, które się w nas dokonuje idzie, przy dobrych chęciach, w parze z oczyszczeniem pragnień, chorych nieraz ambicji. Nasze niektóre potrzeby dzięki praktyce postnej słabną, znikają z pierwszego planu naszej uwagi. A co dzieje się z naszym duchowym życiem? Zapytałam o to Adama - licealistę: Poprzez post staję się bardziej wolny i brak u mnie przywiązania do rzeczy materialnych, kształtuję swoją osobowość, buduję poczucie więzi, solidarności z innymi ludźmi, nawracam się do Boga i przygotowuję się na przyjęcie daru od Boga. Ostatnie stwierdzenie jest, dla podjętej w tym artykule kwestii, kluczowe. Poszczenie w konkretnej intencji wypływa z wiary albo może do niej prowadzić. Podobno w życiu liczy się tylko to, co trudne. Być może kolejne dni modlitw o pokój: 1 i 24 stycznia 2002 r. będą czasem świadomie podjętego umartwienia i duchowego wzrostu?
A. Zimoń