Perła Raciborszczyzny
Za 2001 r. podobne honory spotkały właścicieli tylko sześciu polskich obiektów zabytkowych, które poddano gruntownej renowacji. Świadczą o tym, że zastosowano najnowsze osiągnięcia sztuki konserwatorskiej, współpracowano ze światem nauki oraz, co najważniejsze, osiągnięto efekt mogący stanowić wzorzec dla podobnych inwestycji.
Tworkowski kościół jest restaurowany od początku lat 90. Na sukces złożyła się praca i pieniądze całej parafii, w tym tworkowian mieszkających obecnie w Niemczech, szczodrość Fundacji Współpracy Polsko-Niemieckiej oraz budżetu państwa. Niemałe znaczenie miała także pomoc prof. Jerzego Witeczka z Politechniki Śląskiej, który z Tworkowa pochodzi. Zaczęto od nałożenia hełmu na wieżę, odnowienia dachu i murów zewnętrznych. Potem przyszła kolej na wnętrze. Tu roboty było co niemiara. Kościół zachował podczas wojny swój wystrój i to na tyle bogaty, że próżno dziś szukać na Śląsku podobnego przykładu sztuki barokowej. Prace konserwatorskie prowadzono tu modelowo. Dla mnie osobiście kościół w Tworkowie to najbardziej zadbany zabytek spośród wszystkich sześciu wyróżnionych - stwierdził dr Owczarek.
Przełomem było odkrycie pod tzw. Babińcem krypty z pochówkami rodziny von Reiswitz. O sarkofagach głośno było w całym kraju i to nieprzypadkowo. Jedenaście bogato zdobionych trumien, to największa w Polsce kolekcja obrazująca XVII-wieczne protestanckie pochówki. Reiswitzowie byli bowiem luteranami, ale za zgodą cesarza pochowani w katolickiej świątyni. Ich sarkofagi z przepięknymi polichromiami, dwa należące do osób dorosłych, reszta dziecięce, gruntownie odrestaurowano. Składają się dziś na unikalną ekspozycję, którą można w Tworkowie codziennie oglądać. Wzbogacona jest kolekcją dziecięcych strojów pogrzebowych znalezionych w trumnach. Równej jej nie ma nawet Wawel. Eksploracja krypty i odnowienie sarkofagów to przykład bardzo dobrej współpracy ze światem nauki - komentował Śląski Wojewódzki Konserwator.
Ołtarz główny i boczne, ambonę oraz lożę kolatorską odnowiono z niezwykłym pietyzmem. Zajmowała się tym pracownia Grażyny Szczerbińskiej z Torunia. Praca nie była łatwa, bo w przypadku baroku należy odtworzyć kolorystykę obiektów. Nie zawsze się to udawało, więc konieczna była tzw. rekompozycja, czyli uzupełnienie kolorów według uznania konserwatora. W Tworkowie efekt może zadziwić. Świątynia jest wewnątrz bardzo kolorowa, ale nie infantylna. Widać, że barwy współgrają, tworzą kompozycyjną całość, ale z należytym wyeksponowaniem szczegółów.
Na tym nie koniec - zapowiada ks. Piotr Hetman. Trwa konserwacja polichromii nad chórem. Teraz przyszedł czas na ogrodzenie wokół kościoła, które nie prezentuje się zbyt okazale - dodaje proboszcz. Prace renowacyjne mają ruszyć jeszcze w tym roku. Parafia przymierza się także do odnowienia Urbanka, jak nazywany jest popularnie mały pątniczy kościółek filialny p.w. św. Urbana-patrona rolników. Trwają już tam prace przy renowacji ołtarza.
G. Wawoczny