Osiem godzin na boisku
Działacze nie mogli sobie wymarzyć lepszej aury w ubiegłą niedzielę - wyznaczonej na dzień rozegrania turnieju. Choć poranny deszcz wzbudził niepokój, popołudniowy chłodek i słoneczny wieczór sprzyjały nie tylko piłkarzom, ale i kibicom. Ci pierwsi nie musieli się męczyć w upale i mogli skupić się na grze, ci drudzy mieli idealną porę do wyjścia z domów, by w okresie wakacyjnym nie rozstać się z futbolem. A emocji nie brakowało, szczególnie w końcówce zawodów. Większość zespołów nie grała w najsilniejszych składach, dublerzy starali się jednak równie poważnie podejść do walki o prestiżowe wyróżnienie.
Ośmiu godzin trzeba było, by wyłonić zwycięzcę turniejowej rywalizacji. Nie tylko piłkarze, ale i sędziowie, Józef i Tomasz Cubrowie - którzy spędzili na płycie prawie pół dnia - czuli to w kościach. Już w pierwszym spotkaniu niespodzianka - gospodarze okazali się gościnni dla sąsiadów z Bolesławia i ulegli im 0:1. Inna sprawa, że Ruch zagrał nie tylko w tym meczu wyjątkowo dobrze i jeśli utrzyma podobną formę w przyszłym sezonie, może być w czołówce klasy C. Niemrawo rozpoczęły swe mecze najlepsze w tym roku w gminie ekipy LKS Tworków i LKS Krzyżanowice, ale wygrały ostatecznie swe spotkania. Mistrz klasy A miał jednak kłopoty, przegrywał z rezerwą Chałupek, premię zgarniając dopiero w ostatniej minucie meczu. W bezpośrednim starciu tworkowianie zremisowali z rywalami i fakt ten miał wpływ na końcową tabelę.
W grupie II dominowali wciąż gracze Ruchu, wygrywając z Kolejarzem i Owsiszczami. Gospodarzom nie udało się ich dogonić i musieli zadowolić się walką o III miejsce. A z kim, o tym musiały rozstrzygnąć nie tylko regulaminowe karne pomiędzy nimi i drugą drużyną grupy A. LKS Krzyżanowice, by zająć pierwsze miejsce i wyprzedzić Tworków, musiał wygrać z Granicą Zabełków wyżej niż pięcioma bramkami. Był tego bliski, ale przestrzelił jednego karnego. Ostatecznie zadecydowano, iż zwycięzcę wyłonią „elwry”. Lepiej strzelali je krzyżanowiczanie i wygrali z Tworkowem 4:2. Jedenastki o III pozycję rozstrzygnięcie przyniosły dopiero w X serii, gospodarze wygrali więc 10:9.
W finale faworytem był team Krzyżanowic i zresztą wygrał, skutecznie kontrująci wykorzystując lepsze umiejętności techniczne. Rywale pokazali się jednak, szczególnie na początku, z dobrej strony, a ozdobą meczu była kapitalna bramka Rafała Malury - strzał z prawie 50 m wprost w okienko. Najlepszym zespołom puchary wręczyli na koniec wicewójt Maksymilian Lamczyk, wiceprzewodniczący Rady Gminy Artur Krzykała, szef GZOKSiT Grzegorz Utracki i przewodniczący Gminnej Rady LKS Ludwik Fichna.
Grupa A: Tworków - Zabełków 5:0, Krzyżanowice - Chałupki II 2:1, Tworków - Krzyżanowice 1:1, Zabełków - Chałupki II 0:1, Tworków - Chałupki II 2:1, Zabełków - Krzyżanowice 0:5.
1. Krzyżanowice 7 8:2
2. Tworków 7 8:2
3. Chałupki II 3 3:4
4. Zabełków 0 0:11
Grupa B: Bieńkowice - Bolesław 0:1, Owsiszcze - Chałupki II 0:1, Bieńkowice - Owsiszcze 2:1, Chałupki I - Bolesław 0:1, Bieńkowice - Chałupki I 2:1, Bolesław - Owsiszcze 2:0.
1. Bolesław 9 4:0
2. Bieńkowice 6 4:3
3. Chałupki I 3 2:3
4. Owsiszcze 0 1:5
O III miejsce: Tworków - Bieńkowice 9:10 (karne).
Finał: LKS Krzyżanowice - Ruch Bolesław 5:1.
(sem)