Na początek Kaja
Koncert Kai i dwóch innych zespołów otworzył tegoroczny sezon w Pietrowicach Wlk. Wzorem poprzedniego roku zapraszani są tu najbardziej popularni wykonawcy estrady. Tym razem gwiazdy nie były jeszcze pierwszej wielkości - zarówno grupa D-Bomb, jak i Sami dopiero zaczynają wielką karierę i takie występy służą im wypromowaniu swego image´u. Kaja z kolei umacnia swą pozycje jako idolki nastolatek - którą sama wciąż jest.
Pierwsi na scenie zjawili się członkowie D-Bomb. Spóźniony dojazd powetowali żywiołowym wykonaniem kilku swych najlepszych kawał-ków i tanecznym rytmem. Jacek i Bartek zaprezentowali przy okazji swą nową wokalistkę - Agnieszkę. Dyskotekowa na wskroś muzyka były całkowitym przeciwieństwem tego, co zaprezentowała Kaja Paschalska. Rudowłosa nastolatka z Warszawy, aktorka znana najbardziej z roli w „Klanie”, potrafi nie tylko umiejętnie grać przed kamerami, ale i nieźle śpiewać - poznano się na jej talencie w Opolu, przyznając nagrodę za debiut muzyczny roku. Nostalgiczne, wolne piosenki przeplatała szybszymi rytmami. Potrafiła na przemian uspokajać i rozgrzewać. Delikatna, ale i ekspresywna, bisowała dwukrotnie, a później nie bała się przyjść pod scenę rozdawać autografy. Kończący wieczór team Sami, po spokojnej Kai, przypominał kipiący energią wulkan. Ekstrawagancja wokalistów, ich żywiołowa gra słów, gestów i arcygłośna, wibrująca natrętnie w uszach muzyka, z pewnością zapewniły publiczności bezsenną noc pełną wrażeń. Ich występ przypominał szaleństwo angielskich gwiazd z dawnych lat - to był styl, jaki dziś rzadko kto inspiruje.
(sem)