Ceny lecą w dół
Średnia cena wywoławcza metra kwadratowego mieszkania w Raciborzu wynosi obecnie około 900 zł. Sprzedający ma nikłe szanse dostać tyle w gotówce. Kupujący może utargować nawet około 20 proc. - powiedział nam Wojciech Ziajka zajmujący się obrotem nieruchomościami. Średnia cena transakcyjna wynosi więc około 750 zł.
Kupujący mają w czym wybierać. Potencjalny nabywca ogląda przed kupnem kilkanaście mieszkań. W ofercie najwięcej - w sumie około 80 proc. - jest tych w blokach spółdzielczych, często z wielkiej płyty, w X-piętrowych wieżowcach. Najmniej jest mieszkań w starych kamienicach, które są najbardziej poszukiwane. Chętni na nie uważają, że są lepsze do zagospodarowania. Niemniej ważki jest status członka wspólnoty. Nie trzeba płacić czynszu, a jedynie partycypować w rzeczywistych kosztach utrzymania budynku.
Najciężej jest sprzedać mieszkanie spółdzielcze, szczególnie w wieżowcu. W zasobie „Nowoczesnej” ludzie upodobali sobie śródmieście oraz okolice Słowackiego i Chełmońskiego. Wciąż z dystansem podchodzą do Ostroga.
Według szacunków raciborskich pośredników, około 90 proc. transakcji kupna zawieranych jest przez banki, co oznacza, że nabywcy korzystają z kredytów, do niedawna najczęściej denominowanych w euro lub dolarach (po wzrośnie kursów tych walut obsługa zadłużenia znacznie zdrożała). W grupie nabywców zdecydowanie dominują ludzie młodzi.
Ceny mieszkań w Raciborzu są najwyższe po Rybniku w południowo-zachodniej części województwa śląskiego. Znacznie taniej można zostać właścicielem M-2 lub M-3 w Wodzisławiu Śląskim czy Jastrzębiu Zdroju.
(waw)