Zawodnik prezesem
Grzegorz Pieronkiewicz został wybrany na niedawnym walnym zebraniu członków klubu. Wygrał głosowanie z Mirosławem Taborem - obaj jednak mają chęć dalszej współpracy dla dobra klubu.
Pieronkiewicz rozpoczął karierę w GKS Katowice, skąd w 1992 roku trafił do Raciborza. Zdobywał medale jako junior i senior. Trzy lata temu wycofał się z działalności sportowej jako zawodnik - Unia przeżywała wtedy regres i przeszła na własny garnuszek. Teraz powrócił jako działacz. Nie wyklucza jednak, że sam ponownie spróbuje powalczyć na macie. Na razie jednak zamierza skupić się na działalności w zarządzie. Moją intencją jest doprowadzić do mobilizacji zapasów w Raciborzu. Chciałbym, aby odbywało się więcej imprez masowych, festynów i spotkań sportowych, na których byłyby walki pokazowe, a przyjeżdżaliby znani sportowcy - stwierdził.
Unia w chwili obecnej podźwignęła się z dołka finansowego, jaki przeżywała kilka lat temu. Niemniej zdaniem Pieronkiewicza nie można spocząć na laurach, opierać się na sponsorach i mieście. Zamierza otworzyć w ramach klubu profesjonalną siłownię, z zapleczem fizykoterapeutycznym - coś w rodzaju centrum sportowego. Unia powinna dążyć do tego, aby utrzymywać się też z własnych źródeł. Utrzymanie sportowe klubu nie jest łatwe, ale mam kilka pomysłów, jak rozwinąć działalność - stwierdził nowy prezes. Zamierza współpracować z pozostałymi członkami Zarządu. Liczy na Mirosława Tabora, z którym konkurował na stanowisko sternika klubu. Ten ostatni ma wciąż być wiceprezesem ds. finansowych. Cieszę się, że pan Tabor nie obruszył się po wyborach, ale zostaje nadal z nami i chce działać na rzecz Unii. Jest dobrym ekonomistą i organizatorem. Liczę na niego - wyjaśnił. W skład zarządu weszli ponadto Ryszard Winiarski, Ryszard Wolny (jako wiceprezes ds. sportowych), Roman Mainusz, Wojciech Ziajka i Piotr Starzyński.
Nowy prezes chciałby odbudować pozycję Unii na bazie młodzieży. Jest bowiem w klubie grupa obiecujących zawodników, dobrze przygotowani trenerzy - Piotr Smołka, Adam Jaroszek i Piotr Szczepaniok. Dużo młodzieży już w klubie trenuje, mamy selekcję. Jest prowadzona klasa sportowa zapaśnicza w SP 13 - wyjaśnił Pieronkiewicz. Naszym celem powinno być przywrócenie zespołu do ligi krajowej. Na razie będziemy się starać o przyznanie nam imprez w kalendarzu Polskiego Związku Zapaśniczego, szczególnie Memoriału im. Pytlasińskiego - gdyby się to udało, chcielibyśmy to połączyć z Młodzieżowymi Mistrzostwami Polski. No i włączać się w imprezy lokalne. Siedziba MKZ nadal pozostanie na placu Jagiełły - część kosztów utrzymania hali pokrywa OSiR. Prowadzimy także wstępne rozmowy z zakładem poprawczym, by udostępniać im nasze obiekty do ćwiczeń, wspólnych zajęć. To ma być forma resocjalizacji. Grzegorz Pieronkiewcz podkreśla, iż klub nadal prowadzi nabór młodzieży. To nie tylko zapasy, ale ćwiczenia ogólnorozwojowe są korzystne dla dzieci. Nie każdy będzie mistrzem. Ale jeśli dzieci teraz będą uprawiać sport, to z korzyścią dla siebie w przyszłości.
(sem)