Nastrojowo i z kunsztem
Wypełniona po brzegi słuchaczami piwnica średniowiecznego opactwa, zamieniona na niezwykle nastrojowy klub muzyczny, stała się po raz pierwszy lokalną sceną mającą promować talenty, zarówno te znane już szerokiej publiczności, jak i czekające jeszcze na swoje sukcesy. Mają to być przede wszystkim osoby związane z naszym regionem, której do tej pory nie miały możliwości zaprezentowania swojego kunsztu w obecności wymagającego grona słuchaczy - mówi Elżbieta Biskup, dyrektor Młodzieżowego Domu Kultury, który obok dyrekcji Zespołu Klasztorno-Pałacowego w Rudach oraz Nowin Raciborskich był organizatorem imprezy.
Występ Anny Wyszkoni mógł zaskoczyć jej fanów. Nie śpiewała znanych z list przebojów piosenek zespołu „Łzy”, ale niezwykle ambitny i trudny w wykonaniu angielskojęzyczny repertuar Alanis Morriset. Wyszkoni poradziła sobie z nim znakomicie. Morriset mnie inspiruje. Znajduję w niej coś, czego nie ma żadna polska wokalistka - mówiła Wyszkoni. Recital został nagrodzony brawami. Nie obyło się bez bisu.
6 października w piwnicy starego opactwa w programie piosenki aktorskiej zaprezentuje się Marzena Korzonek.
(waw)