Weźcie sprawy w swoje ręce
Od 1 kwietnia telewizja Vectra, która jest właścicielem raciborskiego Sat-Komu, przestanie dopłacać do programu własnego, w tym „Wiadomości raciborskich”. Dziennikarze muszą sami zorganizować sobie działalność. Jeśli im się nie uda, program własny zniknie i nie będzie to wcale prima aprilis.
Sprzęt oraz darmowy kanał w sieci kablowej - tyle Vectra, ogólnopolska sieć telewizji kablowych, która przejęła również raciborski Sat-Kom, daje dziennikarzom „Wiadomości raciborskich”, którzy od 1 kwietnia będą musieli wziąć sprawy w swoje ręce. Dotychczas do programu, którego koszty częściowo tylko pokrywały dochody z reklam, Vectra dopłacała. Teraz nie chce już tego robić. Jeśli dziennikarze nie zorganizują sobie własnej działalności, w tym akwizycji, wówczas pozostaną bez pracy, a w sieci kablowej nie będzie już programu własnego.Jeśli zabezpieczą sobie finansowanie, wówczas mogą nadal działać. Ich potencjalne dochody powinny pochodzić nie tylko z reklam, ale i własnych produkcji, w tym również np. obsługi ślubów czy innych uroczystości rodzinnych. Sądzę, że przedsięwzięcie ma szanse powodzenia - powiedział nam Jan Hoszek, prezes zarządu Sat-Komu. Rzecz idzie o kilka tysięcy złotych miesięcznie.
We „Wiadomościach raciborskich” pracują obecnie dwie dziennikarki - Mariola Hrycaj i Katarzyna Kajstura oraz dwóch operatorów. Kiedyś zatrudnienie było znacznie większe. Codziennie pracowało przynajmniej dwóch reporterów, teraz tylko jeden. Wiadomości trwają około 15 minut. Mają zazwyczaj trzy newsy. W programie własnym można też obejrzeć produkcje na zlecenie. Są to sponsorowane relacje sportowe, ostatnio filmy edukacyjne o powodzi. Kilka produkcji zamawiało miasto, dawniej także Rafako, które zlecało materiały na temat swoich kontraktów. Te produkcje to ważne źródło przyszłych dochodów.
By program własny ukazywał się nadal potrzeba minimum 8 tys. zł na miesiąc, najlepiej 12 tys. zł, które pozwoli też sukcesywnie modernizować sprzęt (Sat-Kom czeka przejście z kamer SVHS na cyfrowe). Rynek reklam w Raciborzu jest jednak dość ubogi. Konkuruje o nie prasa i rozgłośnie. Ostateczna forma organizacyjna sprywatyzowanego programu nie jest jeszcze znana. W grę wchodzi wariant, według którego prywatna firma producencka przejmie kanał i zajmie się organizacją oraz finansowaniem przygotowania materiałów a także poszukiwaniem reklam i zleceń. Niewykluczone też, że płatnikiem nadal pozostanie Sat-Kom (pośrednio Vectra), ale musi mieć pewność, że do interesu nie dołoży, czyli gwarancję, iż dziennikarze znajdą sobie np. reklamodawców. Program własny Sat-Komu dociera w Raciborzu i okolicach do około 10 tys. odbiorców. To dość duże audytorium jak na medium lokalne. Oglądalność, jak powiedział nam prezes Jan Hoszek, wynosi około 60 proc. Oznacza to, że wiadomości ogląda się w 6 tys. domów, przy czym w każdym jest statystycznie 3,25 widzów. W sumie oglądalność dziennika wynosi do 20 tys. osób. Niewykluczone też, że program własny zdecydował, iż wielu lokatorów bloków zdecydowało się na tzw. kabel. Może się okazać, że przy rosnącej cenie abonamentu i bez „Wiadomości raciborskich” część ludzi zdecyduje się na własny zestaw TV Sat lub platformę cyfrową.
(waw)