Wyczesały sobie zwycięstwo
Dwie 18-letnie raciborzanki - Irena Chory i Ewelina Herud, podczas eliminacji wojewódzkich do Ogólnopolskiego Konkursu Fryzjerstwa wykazały się dużymi umiejętnościami w zakresie układania fryzur dziennych i wieczorowych. Na głowach swych modelek przygotowały „dzieła”, które jurorzy uznali za najlepsze.
Komisja Branżowa Fryzjerów działająca przy Izbie Rzemieślniczej w Katowicach zorganizowała, jak co roku, Wojewódzki Konkurs Uczniów Fryz-jerstwa. Eliminacje odbyły się 2 marca w chorzowskim Cechu Rzemiosł Różnych. Pierwsze miejsce w klasie juniorów zajęła Irena Chory, która w listopadzie ubiegłego roku „wyczesała sobie” Puchar Śląska. W wojewódzkich zmaganiach na maksymalną liczbę 270 punktów, zdobyła 268. Niewiele gorsza okazała się Ewelina Herud, zajmując drugą lokatę. Warto zaznaczyć, że dziewczęta wykazały się również w zorganizowanej po raz pierwszy konkurencji koloryzacji włosów znajdując się w pierwszej trójce laureatów.Obie uczennice pokonały 37 zawodników przybyłych z całego województwa śląskiego. Nagrodą dla nich za talent i ciężką pracę były puchary, medale, dyplomy i kosmetyki, a także zwolnienia z czeladniczych egzaminów praktycznych oraz opłat rekrutacyjnych.
Opiekunką finalistek była Marianna Korzonek, mistrz fryzjerski i właściciel salonu fryzjerskiego „Olimp”. Zadbała o to, by dziewczęta wykazały się nieprzeciętnymi umiejętnościami w zakresie wyciskania fal na mokro, strzyżenia i uczesania fryzury dziennej konsumenckiej i wieczorowej artystycznej. Te fryzury, które czeszemy na konkursach znacznie różnią się od tych czesanych na co dzień w salonie. We fryzurze konkursowej obowiązują zupełnie inne trendy. Przede wszystkim bardzo ważna jest koloryzacja. Musi być ona wykonana w trzech tonach - zaczynając od ciemnej barwy u nasady włosów aż po jasne końcówki w zależności, w jakich kolorach farbuje się włosy modelki. Cała fryzura dzienna jest raczej powiewna, a pasma układane są lekko. Jeżeli chodzi o fryzurę wieczorową, to różni się tyle od dziennej, że jest podpinana z tyłu głowy, wzbogacona o ozdoby i wszelkiego rodzaju zabiegi artystyczne. W tym przypadku dozwolone są dopinki i to właśnie na ich bazie czesze się całą fryzurę - tłumaczy Marianna Korzonek. Zanim przygotowuję dziewczęta do kokursu, jeżdżę na wszystkie możliwe międzynarodowe pokazy. Podpatruję, robię zdjęcia, przeglądam klatka po klatce nagrane tam kasety video. Sama też najpierw próbuję daną fryzurę na manekinie i ustalam jej koloryzację. Dopiero wtedy ustalam uczennicy fryzurę i pokazuję jej jak wyglądają poszczególne etapy. Im trudniejsza fryzura, tym wyższa punktacja. Wtedy też komponuję całość z ubiorem - dodaje.
Do wojewódzkich eliminacji dziewczęta przygotowywały się pilnie już od kilku tygodni. Bardzo ciężko jest zrobić taką fryzurę. Trzeba jej poświęcić dużo pracy, czasu i wytrwałości. Ale ja nie narzekam, ponieważ jest to moje hobby i życie - wspomina Ewelina Herud. Wytrwałością cechowały się nie tylko same laureatki konkursu, ale również ich modelki, które wiele godzin musiały spędzić na fryzjerskich fotelach. Były to Adriana Sapa i Dorota Majchrzak. Ale, jak podkreślają, warto było się tak poświęcić, ponieważ trud ich pracy został nagrodzony przez komisję oceniającą.
E.Wa