Sztuka we dwoje
Nieczęsto spotyka się artystów tworzących w tandemie, choć ta forma twórczej wypowiedzi nie obca jest sztuce. Powstałe w ten sposób obrazy nabierają zupełnie innej wartości artystycznej. Nie są przy tym pozbawione indywidualności, gdyż każdy z malujących wkłada w to wspólne dzieło włas-ną wiedzę, umiejętności i talent. Często odmienne spojrzenie na rzeczywistość, ujęte na płótnie w jedną całość, dodaje pracy niezwykłej oryginalności.
Tak z pewnością można również powiedzieć o pracach dwojga artystów: Barbary Kaszy z Tworkowa i Sergieja Michnowskiego ze Lwowa. Wspólną przygodę ze sztuką rozpoczęli w 2002 r. Sergieja poznałam na plenerze w Krotoszynie w 1999 r. Zafascynowana jego twórczością, chętnie dyskutowałam z nim o sztuce - wspomina Barbara Kasza. Pomysł wspólnego malowania powstał podczas Międzynarodowych Warsztatów Malarsko-Rzeźbiarsko-Filmowych „Concordia 2001” w Sigen (Niemcy). Namalowany przez nas obraz wzbudził zainteresowanie nie tylko oglądających, ale i innych artystów.Oboje na dobre współpracować zaczęli w czerwcu zeszłego roku a zwieńczeniem ich artystycznych poczynań była wystawa w Pałacu Sztuki we Lwowie. Barbara Kasza, o której wielokrotnie pisaliśmy na łamach „NR” maluje już 20 lat. Brała udział w wielu wystawach indywidualnych i zbiorowych. Znane są jej pejzaże, choć chętnie maluje również martwą naturę, kwiaty i zwierzęta. Większość jej prac to oleje, nie obce są jej jednak akwarela i grafika. Sergiej Michnowski ukończył studia na wydziale Architektury Politechniki Lwowskiej. Uprawia malarstwo, grafikę, instalację. Należy do Ukraińskiego Związku Artystów i Ukraińskiego Klubu Artystów (IWA, U.S.A.). Od 1990 r. zrealizował 15 wystaw indywidualnych na Ukrainie i za granicą. Prace jego znajdują się w muzeach i prywatnych kolekcjach ponad 20 krajów świata.
Ważne było dla nas to co sztuka łączy, nie zaś osobowość, narodowość czy płeć. Pomimo, że każde z nas uprawia inny rodzaj malarstwa, wspólna praca nie przeszkadza w zachowaniu własnego stylu - twierdzi zgodnie malarski tandem. Taki sposób malowania wymaga wiele wysiłku, ponieważ mieszkamy w innych krajach, różniących się kulturowo. Pomimo trudności, jesteśmy zafascynowani wspólną twórczością, i wierzymy, że razem namalujemy jeszcze wiele prac.
Aktualnie w Galerii św. Jacka w Krakowie prezentowana jest kolejna wystawa obojga artystów, która potrwa do końca kwietnia.
Ewa Osiecka