Nieuczciwa konkurencja
Akcja zaczęła się od kontroli legalności pobytu cudzoziemców na terenie Tychów. Funkcjonariusze Straży Granicznej i policji weszli po cywilnemu na teren miejskiego targowiska. Po paru minutach wiedzieli już, że wśród sprzedających są także osoby, które rozmawiają łamaną polszczyzną. Wcześniej do policjantów i pograniczników dochodziły sygnały od handlujących na tym bazarze, że od dłuższego czasu handlujący tu cudzoziemcy robią to nielegalnie. Są tym samym nieuczciwą konkurencją dla Polaków prowadzących legalną działalność gospodarczą - relacjonuje kpt. Grzegorz Klejnowski, rzecznik prasowy Śląskiego Oddziału Straży Granicznej.
Kontrola legalności potwierdziła ten fakt. W jej trakcie zatrzymano 10 Obcokrajowców: Białorusinów, Ukraińców, Rosjankę i Armenkę. Na bazarze handlowali odzieżą i artykułami przemysłowymi.
Gdy funkcjonariusze przystąpili do pierwszych kontroli, cudzoziemcy natychmiast odeszli od swych stoisk. Ale tym razem już wcześniej zebrano wystarczające dowody na to, że osoby te zajmowały się handlem. Trzeba dodać, że nie było to wcale łatwe. Na przykład jedna z kobiet wcześniej z zaangażowaniem obsługiwała kupujących, a gdy funkcjonariusz ją legitymował przekonywała, że przyjechała do Polski turystycznie. Zapomniała także cen swojego towaru, które jeszcze przed momentem śpiewająco podawała kolejnemu klientowi - dodaje kpt. Klejnowski.
Wszystkie zatrzymane na targowisku osoby wjechały do Polski legalnie. Na granicy deklarowały turystyczny cel podróży do Polski, a na potwierdzenie tego przedstawiały wykupione vouchery. Jak się później okazało, taki voucher każda z osób kupiła sobie jeszcze przed granicą za 1,5 euro. Zapomniały niestety, że voucher jest potwierdzeniem wykupienia świadczeń turystycznych w naszym kraju tylko wtedy, gdy można potwierdzić np. nocleg w miejscu gdzie jest on zorganizowany. Tymczasem hotel, w którym od kilku dni mieli przebywać podróżnicy nie potwierdził tego faktu.
W trakcie kontroli w Tychach zatrzymano także dwóch obywateli Armenii, którzy w Polsce przebywali nielegalnie. Mieszkali w wynajętym mieszkaniu. Jeden z nich był już w ubiegłym roku wydalany, ale nie podporządkował się decyzji wojewody. Tym razem czeka go wydalenie w asyście konwoju policyjnego.
Wobec wszystkich zatrzymanych cudzoziemców wdrożona została procedura wydaleniowa.
Opr. m