Kto poluje na prokuratora?
Pojawiła się kolejna pogróżka w stosunku do raciborskiego prokuratora. Tym razem autorowi konkretnie chodzi o szefa miejscowych śledczych.
„Prokurator skocz przez okno. Jutro może być za późno” - taki napis nieznana osoba namalowała w nocy z 15 na 16 czerwca na jezdni ulicy Nowej, tuż przed fasadą Sądu Rejonowego. Już 17 czerwca został zamazany przez służby komunalne. Pisaliśmy już o tym w Nowinach Raciborskich. Pytaliśmy wówczas szefa Prokuratury Rejonowej w Raciborzu Janusza Smagę, czy są to pogróżki wobec któregoś z prokuratorów? Traktowałbym to jako wykroczenie, czyli zaśmiecanie miasta - usłyszeliśmy w odpowiedzi. Prokurator zapewnił, że nie miał żadnych niepokojących sygnałów jakoby któryś z oskarżonych chciał się zemścić na którymś z jego podwładnych. Sprawy z tamtego czasu, które trafiły za sprawą Prokuratury do Sądu, również nie należały do szczególnych. To dzieło jakiegoś zgrywusa - komentował szef śledczych. Nie wykluczył jednak, że napisy mógł wykonać ktoś ze skazanych, kto niedawno opuścił więzienie. Autor nie wiedział, że od kilkunastu tygodni Prokuratura Rejonowa w Raciborzu ma swoją nową siedzibę przy ul. Bukowej.
Sprawa być może przeszłaby już do historii gdyby nie wypadki z ostatniego tygodnia w Rybniku. Tam, w samym centrum miasta, na fasadach pojawiły się ulotki o treści: „2 tys. zł za żywego lub martwego. Pomoc za złapanie prokuratora rejonowego z Raciborza”. Janusz Smaga nie chce komentować tej sprawy, uważając, że to kolejny wybryk.
Przypomnijmy, że w ciągu ostatnich lat prokuratorzy raciborscy spotykali się z pogróżkami. Raz doszło do pobicia jednego ze śledczych.
(w)