Denerwujące znaki zapytania
Praktycznie wszystkie niewiadome co do spadków i awansów w ligach podokręgu raciborskiego zostały już rozwikłane. Z okręgówki spadły do klasy A dwa zespoły - w konsekwencji z klasy A aż pięć ostatnich teamów, a z klasy B trzy kolejne z jej „ogona”.
Ostatnie dni po zakończeniu rozgrywek piłkarskich w podokręgach były dla wielu działaczy i kibiców okresem przysłowiowego obgryzania paznokci. A to głównie za sprawą niezbyt jasnych zasad spadków i awansów w wyższych ligach Śląskiego Okręgowego Związku Piłkarskiego w Katowicach. Od decyzji katowickiej centrali zależą bowiem ustalenia podległych im podokręgów. Dla raciborskiego zaś prognozy nie były najlepsze. Wiadomo było bowiem, że zagrożonych spadkiem z ligi okręgowej jest pokaźna rzesza podległych mu zespołów. Spadek Buku Rudy przesądzał o tym, że degradacja z klasy A musiała dotknąć cztery ostatnie w tabeli ekipy (po powiększeniu tej ligi rok temu do 18 ekip, aby nie degradować Naprzodu Krzyżkowice za walkowery sytuacja w następnym sezonie miała wrócić do status quo ante). W myśl tej reguły opuścić klasę A miały LKS Ruda Kozielska, KS Rafako Racibórz, Strzelec Rzuchów i Płomień Kobyla. Sam Naprzód odwdzięczył się władzom podokręgu za „łaskę” zdobyciem trzeciego miejsca, jakby chcąc udowodnić przez to, że na spadek to on faktycznie wtedy nie zasłużył.
Sytuację skomplikowały baraże o utrzymanie w okręgówce. Wielkie szczęście Maxpolu Kuźnia Raciborska, który nie dość, że rzutem na taśmę urwał się z pozycji „czerwonej latarni”, ale trafił na wolny los, ratowało na razie kolejny w stawce „od tyłu” LKS Górki Śląskie. Z kolei fatalna postawa LKS Studzienna, która przegrała z kretesem baraże z pszczyńską Iskrą, sprawiła jednak, że do utrzymania liczebności 16 ekip w klasie A na sezon 2003 konieczne było właśnie relegowanie tejże ekipy. Uratować jej skórę mógłby jeszcze ewentualnie wicemistrz Bemat Lyski, w razie „przejścia” w barażu Zametu Strzybnica - ale nie dał rady. Górczanie kontynuują więc siłą rzeczy marsz w dół futbolowej drabinki. Uratowanie się Maxpolu paradoksalnie ocaliło z kolei mające słabiutką wiosnę LKS Adamowice - gdyby kuźniańska ekipa też spadła, adamowiczanie również podzieliliby los Górek.
Degradacja Studziennej została przesądzona po otrzymaniu przez podokręg komunikatu ustalającego skład lig okregowych - zespołu z dzielnicy Raciborza nie ma w żadnej z nich. Cień szansy kryje się w ewentualnych zmianach składu śląskich lig - bo nie wiadomo, czy jakieś ekipy nie wycofają się z przyczyn finansowych i w związku z tym może pojawić się swoisty „wakat”.
Efekt domina dotyka w takim samym stopniu klasę B. Spadały zgodnie z ustaleniami dwa ostatnie teamy - LKS Pawłów i LKS Cyprzanów. Degradacja Górek pociąga za sobą automatycznie relegowanie w dół także trzeciego od końca Zrywu Rudnik. Klasa B powiększona zostanie do 16 zespołów - do pięciu spadkowiczów dojdą Sparta Babice i LKS Gamów, najlepsze w klasie C. Zastąpią awansujące w górę LKS Pstrążna i Unię Turza Śląska.
Nowy sezon jesienny 2003 roku rozpocznie się 9 sierpnia. Kilka dni wcześniej, bo 6 sierpnia, zostanie rozegrana pierwsza runda Pucharu Polski na szczeblu podokręgu. Z deklaracji klubów tym razem wynika, że rezygnacji z gry w tej imprezie ze strony klubów klasy B i C - nie muszą startować - raczej jest mało. Większość z nich postanowiła potraktować Puchar jako ostatni sparing i test formy przed sezonem ligowym.
Akcesów do występów tym razem w terminie ustalonym przez podokręg było sporo. W klasie A deklaracji nie złożyły w terminie jeszcze LKS Tworków, Czarni Nowa Wieś i LKS Studzienna, w zestawie klasy B brakuje dokumentów Strzelca Rzuchów, KS Pietraszyn i Zgody Zawada Książęca, a z klasy C LKS Pawłów, Zryw Rudnik, Zameczek Czernica i LKS Dzimierz - poinformował wiceprezes ds. Wydziału Gier Janusz Jona. W ostatniej lidze podokręgu na razie nie brak miejsc - wprawdzie wycofały się rezerwy Naprzodu Syrynia, ale akces zgłosił nowy klub z okolic Wodzisławia Śląskiego - Gosław Jedłownik - ponadto rezerwę utworzył beniaminek okręgówki Naprzód Czyżowice.
(sem)