Na tropach historii pałacu
W „Nowinach Raciborskich” z 20.08.2003 r., pani redaktor E.Wa zamieściła artykuł dotyczący historii pałacu w Wojnowicach.
Dobrze się stało, że znalazł się wreszcie tzw. inwestor, który temu pałacowi zamierza przywrócić dawny blask. Oby panu Zbigniewowi Woźniakowi udało się zrealizować to przedsięwzięcie. Obawiam się jednak, że ze źródłami historycznymi obecny właściciel będzie miał niejakie trudności. Dziwnym trafem o Wojnowicach mało publikowano, a o tamtejszym pałacu w ogóle nie są znane żadne źródła. Nawet tak bardzo dociekliwi profesorowie Tadeusz Chrzanowski i Marian Kornecki, którzy ze swoimi studentami na zlecenie Instytutu Sztuki Polskiej Akademii Nauk w latach 1964-65 przeprowadzili inwentaryzację zabytków powiatu raciborskiego, a wyniki prac ogłosili w 1967 r., w ogóle nie wymieniają istnienia pałacu w Wojnowicach! Opisują natomiast wiele rzeźb i krzyży przydrożnych, czy znacznie mniej wartościowy dworek w Gródczankach, czy ruiny zamku w Tworkowie. W powołanym artykule pani E.Wa. relacjonuje wypowiedź p. Huberta Soricha, przez swojego ojca związanego z majątkiem wojnowickim. Nawiasem mówiąc, jeżeli ojciec p. Soricha był rzeczywiście revierjaegermeistrem, to zajmował jednak stanowisko łowczego, a to w hierarchii coś znacznie wyższego, jak gajowy (Heger). Co najmniej dwie wypowiedzi p. Soricha wymagają jednak sprostowania.
Myli się p. Sorich, utrzymując, że Eduard von Bank „ożenił się z Angielką”. Eduard von Bank poślubił bowiem panią „Marie Adelheid von Dittrich”, córkę właściela dóbr rycerskich w Kornicach i Ciężkowicach. Pan Sorich informuje także, iż „na kaczki jeździli do Kornic, gdzie też mieli posiadłość, obejmującą stawy hodowlane”. Eduard von Bank wraz ze swoimi gośćmi mógł polować nad istniejącymi do dziś stawami rybnymi w Kornicach, ale udawał się wtedy do majętności swoich teściów. Pan na Ciężkowicach, Georg von Dittrich, nabył dobra rycerskie w Kornicach 31 maja 1911 r. od Idy Evy Adelheid von Eickstedt, z domu von König. W maju 1932 właścicielką Kornic stała się wdowa po Georgu Dittrichu - Elisabeth von Dittrich, z domu von Jony-Jamnik. Elisabeth von Dittrich mieszkała w Kornicach zresztą do 1945 roku, opuszczając tzw. „mały zamek”, który zajmowała, przed nadejściem wojsk sowieckich.
Elisabeth von Dittrich w kwietniu 1942 r. przekazała majątek kornicki swojej córce „Marie Adelheid von Banck, z domu von Dittrich, na Wojnowicach”. Inna jest rzecz, że jeszcze Georg von Dittrich w dniu 22 lipca 1928 sprzedał swojej córce Marie Adelheid von Banck i jej małżonkowi Eduardowi von Banck na Wojnowicach folwark zwany Pulowem (Paulshof), obejmujący 103,36.10 hektarów za cenę 190.000 marek Rzeszy.
I jeszcze uwaga na temat zamożności von Banków. Trudno powiedzieć, czy byli „ludźmi bardzo bogatymi”. Jest to oczywiście rzecz względna. Dla syna łowczego Bankowie, jako właściciele (w 1942 r.) dwóch majątków o łącznej powierzchni prawie tysiąca hektarów (Wojnowice - 508,7 ha, Kornice - 460,5 ha) byli zapewne bardzo bogaci. Jednak sąsiedzi von Banków - hrabiowie von Saurma na Tworkowie dysponowali 1.363 hektarami, nie mówiąc już o księciu raciborskim, który w samym powiecie raciborskim miał 7.072 hektary i 2.514 hektarów w powiecie rybnickim, nie licząc dóbr sośnicowickich i zębowickich, czy majętności w Westfalii. Również lasów Bankowie mieli raptem 38 hektarów i 22 hektary pod wodami (w samych okolicach Babic i Markowic ks. von Ratibor miał 252 ha pod wodami).
Nasuwa się tu jeszcze uwaga odnosząca się do pisowni poprzednich właścicieli majętności wojnowickich. Powyżej cytowane informacje, dotyczące Kornic, oparte są na księdze wieczystej dóbr rycerskich, w których trzykrotnie napisano „von Banck”. Również w innych źródłach stosuje się taką pisownię. „Nowiny Raciborskie” reprodukowały dwa portrety z podpisami „von Bank”. Księga adresowa śląskich majątków ziemskich zna tylko nazwisko „Banck”, księga adresowa powiatu raciborskiego - „Bank”.
Jednak Wojnowice od stosunkowo niedawna były związane z rodziną Banków. Królewski porucznik (Königlicher Lieutenant) Heinrich Bank z Magdeburga nabył Wojnowice od spadkobierców prof. dr. Johanna Karla Christiana Kuh’ w dniu 17 czerwca 1875 r. za sumę 410.000 talarów. Nabywcą był Heinrich Bank, bez tytułu szlacheckiego „von”, ale rotmistrz w stanie spoczynku, późniejszy deputowany do raciborskiej rady powiatu. W 1912 r. właścicielem Wojnowic jest już Eduard von Bank, asesor rządowy w stanie spoczynku. Nie ustalono, kiedy Eduard von Bank uzyskał tytuł szlachecki. Wspomniano wyżej o jego żonie Marie Adelheid z von Dittrichów.
Sięgnijmy jednak jeszcze dalej w zamierzchłe czasy. Wojnowice wchodziły w skład dóbr księstwa raciborskiego. W latach 1577-1588 wieś, wraz z Lekartowem i Bojanowem, znalazła się w zastawie Daniela Maczaka na Krawarzu (tym obecnie czeskim). W 1607 r. Wojnowice, oszacowane na 6.067 talarów, weszły w posiadanie braci Baltazara i Jerzego von Tschetschau-Mettich. Jednak już w 1625 r. późniejsi hrabiowie von Mettich sprzedali Wojnowice Stanisławowi Reiswitzowi, panu na Kędzierzynie i Kornicy. I do 1796 r. Wojnowice wchodziły w skład dóbr kornickich. W tym roku Wojnowice wykupiły się od pańszczyzny. Ponieważ jednak włościanie wojnowiccy nie spłacili wszystkich przypadających należności, znaczna część gruntów została sprzedana w drodze licytacji. Podobnie było zresztą w okolicznych wsiach. W 1828 r. Johann Karl Christian Kuh z Wrocławia kupił w wyniku licytacji 425 hektarów gruntów w Wojnowicach, a ponadto w Bojanowie (440 ha), Lekartowie (175 ha), Ocicach Górnych (190 ha) za sumę 90 tysięcy talarów. Ponadto Johann Kuh nabył znaczne obszary gruntów w Krzanowicach i Samborowicach oraz las pod Żytnią.
Johann Kuh urodził się w 1804 r. w bogatej żydowskiej rodzinie kupieckiej we Wrocławia. Studiował medycynę, szybko zdobył doktorat, habilitował się i mianowano go profesorem. Wnet stał się znanym i cenionym lekarzem. Ponieważ nie znalazł uznania u swoich wrocławskich kolegów po fachu, zdecydował się na opuszczenie Wrocławia i kupił grunty w Raciborskiem. Aby mógł stać się właścicielem ziemskim, w kwietniu 1829 r. złożył hołd lenny. Pozwoliło mu to przywrócić folwarki w Wojnowicach i Bojanowie. Będąc właścicielem ziemskim, w 1832 r. ożenił się w Wiedniu z Antonią von der Decken, córką starosty w Westfalii.
Należy przypuszczać, że to prof. dr Kuh zbudował pałac w Wojnowicach. Jak wspomnieliśmy bowiem - do końca XVIII. wieku Wojnowice należały do dóbr kornickich. W 1788 r. dobra te stały się własnością hrabiów von Haugwitz. Poprzedni właściciele - Reiswitzowie mieli siedzibę w Kędzierzynie i Kornicach - stąd zapewne nie zbudowali żadnego zamku w Wojnowicach. Haugwitzowie krótko posiadali Wojnowice, a ponadto mieli swoje majętności w Rogowie koło Krapkowitz z obszernym pałacem, zatem zapewne także nie myśleli o zbudowaniu siedziby w Wojnowicach. Dopiero prof. dr Kuh nie tylko kupił Wojnowice, ale obrał je także na swoją siedzibę. Jest zatem bardzo prawdopodobne, iż to on kazał wybudować dla swojej rodziny odpowiednią siedzibę. Wiadomo, że prof. Kuh założył w Wojnowicach „klinikę chorób zmysłów”, w której przeprowadził ponad sto operacji usunięcia katarakty (zaćmy) bardzo nowoczesną wówczas metodą. Klinika była znana i ceniona na całym Śląsku. Wiele z tych operacji profesor wykonywał za darmo, nie pobierając żadnego honorarium. Był jednak na tyle bogaty, że nie był uzależniony od pobieranych honorariów za porady i zabiegi medyczne. Prof. Kuh był także założycielem zakładu dla głuchoniemych w Raciborzu, współorganizatorem budowy „Kolei Wilhelma”, budującej linię kolejową Kędzierzyn-Chałupki i wielce zasłużony dla miasta Raciborza. Po dalsze informacje o tym wybitnym człowieku odsyłamy Czytelników do „Raciborzan Tysiąclecia”, wydanych przez Wydawnictwo „Nowiny Raciborskie”.
Na zakończenie warto jeszcze wspomnieć, że w 1946 r. w pałacu w Wojnowicach uruchomiono kurs przygotowawczy dla studentów politechniki gliwickiej. Na skutek wojny wielu młodych ludzi nie mogło uzyskać matury. Kursy przygotowawcze umożliwiły tym, nie zawsze już młodym, ludziom uzyskanie dostępu do studiów wyższych. Po pewnym czasie, kiedy pałac służył pracownikom i administracji państwowego gospodarstwa rolnego, uruchomiono w Wojnowicach oddział zamiejscowy raciborskiego szpitala. Ale to pamięta zapewne duża część naszych Czytelników.
Paweł Newerla