Z suszą w tle
Dwa dni bawili się w Krzanowicach mieszkańcy tej południowej gminy powiatu raciborskiego. W sobotę gminne dożynki zainaugurowano zabawą taneczną na rynku - główne uroczystości odbyły się w niedzielne popołudnie.
Dożynki, choć okazałe, dla wielu rolników nie były czasem prawdziwego świętowania - a to z powodu szkód, jakie poczyniła tegoroczna susza. Wielu z nich frasuje się niskimi zbiorami i kłopotami, jakie wywołuje gorsza jakość płodów rolnych. Najpierw na uliczki miasta wyjechała kawalkada traktorów rolniczych, kolorowo przystrojonych. Największe wrażenie na licznie przybyłych goś-ciach zrobiły poczty sztandarowe oraz prawdziwa polowa kuźnia, zorganizowana przez członków SKR. Miejscowi samorządowcy gościli delegacje zagraniczne, w tym z niemieckiego Iserlohn. Po pochodzie dożynkowym i tradycyjnym przekazaniu chleba na ręce burmistrza Manfreda Abrahamczyka przez starostów - którymi w tym roku byli Damian Kozdra i Katarzyna Pośpiech - na rynku wystąpił chór żeński Cecylia. Potem swe umiejętności zaprezentowały czeskie majoretki i zagrała miejscowa orkiestra dęta. Na scenie pojawiły się także dzieci z krzanowickiej świetlicy opiekuńczo - terapeutycznej. Dużym zainteresowaniem cieszył się występ recitalowy Pauliny Kozioł oraz Agnieszki Błońskiej, publiczność oklaskiwała także grupę taneczną z Iserlohn, a na koniec śmiała się z dowcipów kabaretu Ciotki Berty.
(sem)