Ratujmy kasztany
Uczniowie i nauczyciele SP 18 im. Książąt Raciborskich z ul. Ocickiej apelują do swoich kolegów i koleżanek z innych szkół, by podobnie jak oni wzięli w opiekę raciborskie kasztanowce. Drzewa od lat atakuje motyl o nazwie szrotówek kasztanowcowiaczek. Jego larwy zimują w opadłych liściach, by wiosną znów atakować drzewa. Każda z klas SP 18 opiekuje się jednym kasztanowcem. Polega to na zgarnianiu liści z larwami. Jeśli podobnie postąpią inne szkoły inwazja szrotówka wiosną będzie mniejsza. O skuteczności zgarniania liści są przekonani specjaliści od zwalczania szrotówka. Najlepszą metodą, która również w Raciborzu przyniosła duże efekty, jest wstrzykiwanie kasztanowcom specjalnego środka - trucizny dla motyla, który drzewo transportuje do liści. Metoda jednak jest droga (około 60 zł od jednego drzewa) i dopóki wszystkie drzewa nie zostaną zaszczepione, dopóty usuwanie liście jest najtańszą z dostępnych metod walki z szrotówkiem.
(w)
(w)