Poranny patrol
Patrole straży miejskiej od wczesnych godzin rannych chodzą po osiedlowych skwerach tropiąc właścicieli czworonogów, które zostawiają odchody gdzie popadnie.
Mieszkańcy dużych osiedli coraz częściej skarżą się władzom miasta, że te nic nie robią, by przeciwdziałać wypuszczaniu na osiedlowe skwery i place zabaw psów. Na ostatniej sesji problem zgłosił radny Ryszard Frączek. Mieszkańcy bloków przy ul. Słowackiego prosili go, by sprawę przedstawić całej Radzie Miasta. Żalili się, że psich odchodów jest już tak dużo, że trudno w nie nie wdepnąć. Ekskrementy znajdują się także w parkach, na placach zabaw a nawet piaskownicach, gdzie bawią się dzieci. Uchwała o utrzymaniu czystości i porządku w gminie nakazuje właścicielom psów, by wyprowadzali je na smyczy i zabezpieczali pyski kagańcami, zaś przede wszystkim sprzątali odchody. Tak jest na Zachodzie, gdzie każdy nosi przy sobie specjalne woreczki na psie ekskrementy, a przyłapanie właściciela na zanieczyszczaniu miejsc publicznych przez jego psa grozi wysokim mandatem.
Polska, w tym raciborska rzeczywistość, jest niestety inna. Przypadki ukarania właścieli psów są co prawda coraz częstsze, ale dotyczą one przede wszystkim puszczania zwierząt bez nadzoru. Odchody pozostawione na chodnikach, trawnikach, placach zabaw czy piaskownicach nie ściągają już na winnych tej sytuacji takich represji.
Teraz ma się to zmienić. Jak powiedział nam komendant straży miejskiej Szymon Czeczko, podlegli mu funkcjonariusze pełnią już służbę od godziny 6.00. Od kilku dni kierowani są do patrolowania osiedli. Rankiem wielu właścicieli psów wychodzi ze swoimi ulubieńcami. Są już pierwsze mandaty za dopuszczenie do zanieczyszczania miejsc publicznych.
(waw)