Kryminalne tango
Raciborska policja ma dla nas dwie wiadomości. Jedną złą: kolejny rok upływa pod znakiem wzrostu przestępczości. Jedną dobrą: stróże porządku zapewniają, że rośnie wykrywalność, co oznacza, że przestępstw jest co prawda więcej, ale więcej też przestępców trafia za kratki.
Gdyby chcieć się jedynie pocieszać, to do wzrostu wykrywalności należałoby jeszcze dodać niski dla naszego powiatu współczynnik przestępczości. W Raciborskiem na 10 tys. mieszkańców wyniósł on 255,2 przy średniej wojewódzkiej o blisko 25 przestępstw większej. Na tym jednak pozytywy się kończy a w ślad za wzrostem poczucia zagrożenia mieszkańców idzie wzrost przestępczości liczonych w setkach czynów. Rosnąca ostatnio liczba rozbojów, czyli pobić połączonych z kradzieżami, czy bezskuteczne dotąd poszukiwania seryjnego pedofila-gwałciciela (według naszych informacji spod Pyskowic), który w Rudach zgwałcił 7-letnią dziewczynkę na pewno nie budują optymizmu a wręcz przeciwnie.Według danych Prokuratury Rejonowej w Raciborzu wzrosła liczba przestępstw w następujących kategoriach: gospodarcze (o 11,8 proc.), przeciwko życiu i zdrowiu (o 10.7 proc.), mieniu (o 8,1 proc.), rozboje i wymuszenia (o 80 proc., więcej jest przypadków napadów z bronią) oraz posiadanie narkotyków (o 150 proc., liczba przypadków z 6 do 15). Mniej jest bójek i pobić, kradzieży z włamaniem oraz przestępstw drogowych.
Od stycznia do września policja stwierdziła 3088 przestępstw. W analogicznym okresie roku poprzedniego było ich o 784 mniej. Wykryto 1808, co dało współczynnik wykrywalności na poziomie 57,6 proc. (rok temu 50,7 proc.). Policja w Raciborzu pod tym kątem plasuje się na trzecim miejscu w województwie. 61 nieletnich było sprawcami 232 czynów karalnych.
Najgroźniejszych przestępstw kryminalnych było 1135. Tu wykrywalność jest niższa (46,2 proc.), ale - na pocieszenie - i tak wyższa niż w okresie I-IX 2002 (36,6 proc.). Najgorzej jest wykryć sprawcę kradzieży lub włamania. Średnio w ręce policji trafia co piąty złodziej. Blisko 100 proc. wykrywalność przestępstw z ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii świadczy, iż wszystkie prowadzone postępowania dotyczą jedynie osób przyłapanych na posiadaniu narkotyków. Odnotowany wzrost tych przestępstw szczególnie niepokoi, tym bardziej, że ujawnione przez policję 42 przypadki, to na pewno jedynie wierzchołek narkotycznej góry lodowej.
Za najbardziej niebezpieczne rejony uznano śródmieście, Ostróg oraz osiedle mieszkaniowe „Południe”.
Czy coś jest w stanie zmienić obecną sytuację? Na spadek przestępczości nie mamy raczej co liczyć. Na wzrost skuteczności policji najprawdopodobniej także, bo formacja ta jest chronicznie niedofinansowana, a bez pieniędzy cudów się nie zdziała. Jedyna zmiana, jaka może nastąpić, to przeniesienie komendy z zdekapitalizowanego budynku starego niemieckiego „Frontu pracy” pl. Wolności na ul. Bosacką do bazy Prodrynu.
Na koniec coś z gatunku „wódko pozwól żyć”. Od stycznia do września w policyjnej izbie wytrzeźwień na raciborskiej komendzie spędziło noc 373 obywateli.
(waw)