Paraliż władzy?
Wojewoda nie ustąpił i w minionym tygodniu, po konsultacji z Ministerstwem Spraw Wewnętrznych i Administracji, wydał zarządzenie zastępcze w sprawie stwierdzenia wygaśnięcia mandatów przewodniczącego Rady Miasta Tadeusza Wojnara i wiceprzewodniczącej Marii Wiechy. Oboje nie mogą uczestniczyć w pracach Rady. Wcześniej, przypomnijmy, Naczelny Sąd Administracyjny uchylił się od rozstrzygania podobnej sprawy innego radnego z Raciborza, bo uznał, że najpierw o konstytucyjności słynnego art. 24 f musi się wypowiedzić Trybunał Konstytucyjny.
Zarządzanie wojewody ma moc uchwały, której, mimo wezwania z października, nie podjęła Rada Miasta. 12 listopada, przypomnijmy, głosami większościowych klubów Ruch Samorządowy „Racibórz 2000” oraz Towarzystwa Miłośników Ziemi Raciborskiej, raciborska Rada odmówiła stwierdzenia wygaśnięcia tych dwóch mandatów. Wojewoda stoi na stanowisku, że radni łamią art. 24 f ustawy o samorządzie gminnym, który zabrania łączenia mandatu z prowadzeniem działalności gospodarczej z wykorzystaniem mienia komunalnego. Większość w Radzie uważa, że jest inaczej, a działania wojewody mają tło polityczne, w którym chodzi o osłabienie opozycyjnych wobec SLD-owskiego prezydenta Jana Osuchowskiego radnych obu klubów.Formalnie T. Wojnar i M. Wiecha nie mogą już uczestniczyć w pracach samorządu, co ma tym większe znaczenie, że obaj zasiadają w prezydium Rady. Mają jednak prawo zaskarżenia zarządzenia do Naczelnego Sądu Administracyjnego i muszą wnioskować, by ten wstrzymał wykonanie aktu wojewody, bo inaczej Rada będzie musiała uzupełnić swój składa kolejnymi osobami z list RS-u i TMZR-u. Przepisy są tu niestety sprzeczne. Z jednej strony zarządzanie jest zaskarżalne, z drugiej nakłada się na radnych obowiązek uzupełnienia składu miejskiego parlamentu w ciągu miesiąca, w czasie którego są nikłe szanse na rozstrzygnięcie sporu przez NSA. Dodatkowo kluby RS i TMZR, nawet bez dwóch radnych, mają w Radzie większość głosów, przez co od nich zależy, czy skład zostanie uzupełniony. Jak można się domyślać, będą czekać na wyrok NSA.
NSA tymczasem nie ma zamiaru rozstrzygać sporów wynikłych z interpretacji art. 24, bo uważa, że najpierw co do zgodności tego przepisu z Konstytucją musi się wypowiedzieć Trybunał Konstytucyjny. Niedawno odmówił wydania orzeczenia w sprawie ważności mandatu innego raciborskiego radnego, Wojciecha Ziajki, powołując się właśnie na zawisłość sprawy konstytucyjności przepisu przed TK.
Oprócz radnych z Raciborza zarządzenie zastępcze dotknęło również radnego z Olsztyna. Jak dowiedzieliśmy się w Śląskim Urzędzie Wojewódzkim, przygotowywane są kolejne zarządzenia kierowane do rad gmin w innych miastach. Do tej pory Wydział Prawny i Nadzoru Śl.UW w sprawie łamania art. 24f ust.1 ustawy o samorządzie gminnym prowadził 40 postępowań sprawdzających. Osiem jest jeszcze w toku. Zarzut złamania ustawy został potwierdzony w 18 przypadkach. Uchwały stwierdzające wygaśnięcie mandatu podjęło 5 rad gminnych.
Grzegorz Wawoczny