Kolejni na cenzurze
Wraca sprawa „mandatowa”. Wojewoda śląski stwierdził wygaśnięcie mandatów radnych Stanisława Miki i Henryka Mainusza.
W opinii wojewody obaj radni naruszyli słynny już art. 24 f, który zakazuje radnym sprawowania funkcji z jednoczesnym prowadzeniem lub zarządzaniem działalnością gospodarczą z wykorzystaniem mienia gminy. W przypadku radnych Miki i Mainusza, wojewoda powołał się na fakt zasiadania przez nich w zarządzie Raciborskiego Towarzystwa
Piłkarskiego „Unia” Racibórz. Obaj panowie robili to co prawda społecznie, ale zdaniem prawników wojewody i tak złamali art. 24 f, bo RTP „Unia” prowadzi działalność gospodarczą (pobiera m.in. opłaty parkingowe w imieniu OSiR-u) i korzysta z miejskich obiektów.
Zdaniem radnych, działania SLD-owskiego wojewody mają charakter polityczny. Jak dotąd stwierdza on wygaśnięcie mandatów radnych koalicji RS „Racibórz 2000” i TMZR, która stanowi opozycję wobec SLD-owskiego prezydenta Jana Osuchowskiego. Zarzucili kolegom rajcom z SLD, że to oni namawiają wojewodę do podejmowania takich działań.Rada Miasta zdecydowała na ostatniej sesji, większością głosów RS-u i TMZR-u, zaskarżyć zarządzenia zastępcze wojewody stwierdzające wygaśnięcie mandatów do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gliwicach. Do czasu wydania orzeczenia przez WSA, decyzje wojewody pozostają nieprawomocne, dzięki czemu radni mogą nadal sprawować swoje funkcje.
Przypomnijmy, że kilka miesięcy temu Trybunał Konstytucyjny uznał, że art. 24 f jest zgodny z ustawą zasadniczą. Niezgodność z tym aktem zarzucał rzecznik praw obywatelskich. Wojewodowie i sądy administracyjne w całym kraju zaczęły więc stosować sporny przepis.
Jak dotychczas, wojewoda śląski stwierdził wygaśnięcie mandatu Tadeusza Wojnara i Marii Wiechy. Obie jego decyzje, jako niezgodne z prawem, uchylił jednak WSA w Gliwicach. Sąd uznał także, że zarządzenia te do czasu orzeczenia WSA były nieprawomocne, a unieważnianie przez wojewodę uchwał Rady Miasta z tego względu, że mimo zarządzeń w sesji brali udział T. Wojnar i M. Wiecha, było kolejnym naruszeniem prawa. Wszystkie uchwały zostały więc przywrócone do obrotu prawnego.
Na ostatniej sesji Rada Miasta powołała komisję, która ma ocenić, jakie straty finansowe poniosło miasto wskutek unieważniania uchwał przez wojewodę. Radni nie wykluczają, że zobowiążą prezydenta do wystąpienia na drogę sądową z roszczeniem odszkodowawczym.
W minionym tygodniu rozstrzygnęła się sprawa ważności mandatu Wojciecha Ziajki. Jego wygaśnięcie stwierdziła Rada Miasta, ale uchwałę zakwestionował wojewoda. Rada zarzuciła radnemu, że złamał art. 24 f wynajmując od miasta lokal użytkowy, gdzie prowadził swoje biuro obrotu nieruchomościami. Wojewoda uzasadniał, że trwał co prawda stosunek najmu, ale nie była w nim prowadzona działalność. Sąd w Gliwicach nie podzielił argumentacji Rady, dzięki czemu radny Ziajka zachował swój mandat.
(waw)