Cierpliwość i zgoda
55 lat temu stanęli na ślubnym kobiercu. Przysięgali sobie miłość i wierność, w zdrowiu oraz chorobie. I obietnicy tej dotrzymali. Tak pięknego jubileuszu pogratulowali im Jan Osuchowski, prezydent Raciborza oraz Beata Bańczyk, kierownik raciborskiego Urzędu Stanu Cywilnego, którzy z tej okazji odwiedzili małżonków w ich domu.
Gertruda i Paweł Doleżychowie wzięli ślub 21 sierpnia 1949 r. w Lyskach. Poznali się podczas dojazdów do kopalni, gdzie oboje wtedy pracowali. W latach 60. zamieszkali w Markowicach, w wybudowanym wspólnymi siłami domu. Wtedy nie wynajmowało się robotników, wszystko robiliśmy sami. Bieda nauczy wielu fachów - wspomina pani Gertruda. Cierpliwość, innej recepty nie ma - odpowiada jubilatka na pytanie o sposób, dzięki któremu spędzili razem aż tyle lat i to, jak zapewniają, w zgodzie. Podkreślają, że bardzo ważne w małżeństwie jest ustępowanie jeden drugiemu. Doczekali się trzech córek, dziewięciorga wnucząt i dwójki prawnucząt.(Adk)