Treningi procentują
W najważniejszym meczu piątej kolejki ALPS Lunatycy wygrali z Lotto 3:0 (25:21,25:17,25:18).
Tomasz Pietrzyk, kapitan Lotto, żałował porażki, bo jego zdaniem drużyna zagrała nieźle. Po prostu Lunatycy byli jeszcze lepsi - stwierdził. Paweł Król ze zwycięskiej ekipy uznał, że rywale „spalili się”, a on i jego koledzy wynieśli korzyści z częstych treningów z, jak określił, „o klasę lepszym Kubą Michalakiem”. Swoje pierwsze zwycięstwo w tym sezonie odniósł El-Bis, który zasłużenie pokonał doświadczony team Waltera 3:1 (25:21, 25:23, 19:25, 25:19). Ładny technicznie i czysty sportowo mecz rozegrali Mechanicy ze Złotnikiem Chrzanowskim, który według Jana Ungera miał więcej szczęścia i zdobył 2 punkty wynikiem 1:3 (18:25, 25:19, 23:25, 20:25). Sędziujący spotkanie Jerzy Gizowski powiedział, że były to najbardziej dynamiczne zawody tej kolejki. W pięciu - z konieczności - grali 7 listopada zarówno Enter jak i MOKSiR. Mistrz wygrał z Trampem 3:0 (25:22, 25:19, 25:17), zwłaszcza dzięki dobrej zagrywce, a ekipa z Kuźni uznała wyższość Instala 1:3 (18:25, 20:25, 25:17, 19:25) bo zabrakło wykończenia. CSK zwyciężyło Hammera 3:0 (25:16, 25:17, 25:23). (ma.w)