Zaskoczeni zwycięstwem
W drugim meczu przed własną publicznością 11 listopada MKZ Unia Racibórz przegrała z Sobieskim Poznań 3:4 (12:13). Według prezesa Grzegorza Pieronkiewicza o wyniku zadecydował już pierwszy pojedynek.
Prezes uznał, że Piotr Kneć, szósty zawodnik Mistrzostw Europy, powinien był bez trudu poradzić sobie z teoretycznie słabszym rywalem. To zawodnik innej klasy - skomentował Pieronkiewicz. Unitę tłumaczy kontuzja, którą odniósł na treningu. Spotkanie było emocjonujące, decyzje sędzi wzbudzały kontrowersje, a zawodnicy odnosili kontuzje. Zapaśnik z Poznania pokazywał, że wybito mu zęba a raciborzanin Magdziński boleśnie odczuł wypchnięcie za matę, bo pękła mu kość w stopie. Unia zaprezentowała się w niemal najsilniejszym obecnie składzie z Białorusinem Cilentem. Trybuny były pełne, a oprawa widowiska efektowna. Szkoda porażki, ale do finiszu ligi jeszcze daleko. Protest na wyjeździe
13 listopada w meczu z PTC Pabianice unici też przegrali 3:4. Mecz rozegrano tylko z jednym sędzią, którego decyzja - zdaniem działaczy z Raciborza - wypaczyła wynik. MKZ na podstawie zapisu wideo (mecz rejestrowano za pomocą dwóch kamer) wystosuje protest do zapaśniczych władz, by zawody powtórzyć lub wynik zweryfikować na korzyść raciborzan. Swoje walki w Pabianicach wygrali: Kneć, Charzewski i Cilent.
Następna kolejka odbędzie się 27 listopada, MKZ podejmować będzie u siebie Zagłębie Wałbrzych.
(ma.w)