Więcej wolności dla pracy
W raporcie stwierdzono, że żaden z krajów członkowskich UE nie realizuje w stu procentach założeń Strategii Lizbońskiej.
Sposobem na osiągnięcie głównego celu Strategii, jakim jest wzrost gospodarczy, jest według twórców raportu działanie w kierunku zwiększenia konkurencyjności, która spowoduje wzrost zatrudnienia, a ten z kolei przełoży się na wzrost całej gospodarki. Autorzy raportu sformułowali wiele zaleceń w każdym z głównych obszarów SL.W części poświęconej rynkowi pracy autorzy raportu stwierdzają: „Nawoływanie do reform jest zbyt często postrzegane jako system wartości promujących elastyczność, co z kolei postrzegane jest jako działanie osłabiające poziom gwarancji socjalnych i ochrony pracownika. Jest to pogląd fałszywy”. Dlatego Wim Kok stwierdza, że pożądana polityka musi opierać się na połączeniu bezpieczeństwa zatrudnienia z elastycznością. Ważnym narzędziem jest w opinii autorów aktywna polityka rynku pracy z jej programami przekwalifikowania zawodowego i szkoleń. Zwiększenie zatrudnienia w wieku przedemerytalnym, kobiet oraz osób nieaktywnych zawodowo stanowi warunek konieczny reformy systemów emerytalnych czy służby zdrowia.
Autorzy Raportu postulują przyjęcie przez państwa członkowskie (w porozumieniu z partnerami społecznymi) krajowych strategii rozwoju edukacji przez całe życie. Do 2006 roku państwa członkowskie powinny stworzyć ramy strategii promowania aktywnego życia w wieku emerytalnym. W niektórych państwach członkowskich oznaczać to będzie radykalną zmianę kursu polityki społeczno-gospodarczej - odejście od polityki zasiłków przedemerytalnych w stronę działań trojakiego rodzaju: prawnych i finansowych zachęt do podejmowania zatrudnienia przez osoby w wieku emerytalnym; zwiększenia uczestnictwa w programach edukacji dorosłych, również wśród osób starszych; oraz wreszcie poprawy warunków pracy i jakości zatrudnienia.
Ważnym dla Polski stwierdzeniem w Raporcie jest postulat ponownego rozważenia przez „stare” państwa członkowskie celowości utrzymania barier na rynkach pracy w stosunku do obywateli z „nowych” państw członkowskich. Wygląda na to, że w tej sprawie niektóre państwa europejskie samodzielnie dochodzą do podobnych wniosków, co eksperci z grupy Koka i już niedługo powinniśmy mieć tego efekty. Jednak zważywszy na trendy demograficzne (szczególnie zjawisko „starzenia” się społeczeństw europejskich) dla gospodarki europejskiej może być także korzystna kontrolowana i przemyślana emigracja z krajów pozaeuropejskich.