Gra lepsza niż wynik
Siatkarze „AZS-Rafako” prawdziwym dreszczowcem uraczyli swoich kibiców w meczu z „Okocimskim” Brzesko. Gościli w sali w Kornowacu, która była wypełniona po brzegi. „Dla nas to prawdziwe sportowe święto” - powiedział wójt Józef Stukator. Klub w podzięce za gościnę przekazał na pamiątkę spotkania siatkarską statuetkę wójtowi.
Już wynik pierwszego seta pozwalał sądzić, że mecz będzie niezwykle wyrównany i o końcowym zwycięstwie decydować może także odrobina szczęścia. Raciborzanie rozpoczęli nerwowo. Świetne ataki, szczególnie w wykonaniu Śmiatka, niezły blok, przeplatane były prostymi błędami w obronie i odbiorze zagrywek. Jako że goście odpłacali naszym siatkarzom tym samym, set był niezwykle emocjonujący. W końcówce podopieczni W. Galińskiego wygrali 30:28. Proste błędy i fatalna gra w polu spowodowały, iż ze zwycięstwa w drugim secie mogli cieszyć się goście. Początek trzeciej partii to dobra gra raciborzan. Trener Galiński musiał „mocno” poinstruować swoich podopiecznych w przerwie. Na parkiecie zmobilizowani wręcz roznosili swoich przeciwników. Świetne ataki Śmiatka, Bieguna, Gąsiorka, wreszcie dobry blok pozwolił odskoczyć nawet o sześć punktów. Jednak od stanu 20:17 rozpoczęła się seria błędów. Siatkarze „Rafako” na własne życzenie zeszli z parkietu pokonani 27:29. Widmo porażki w czterech setach chyba pozytywnie podziałało na siatkarzy z ulicy Łąkowej. Wygrana do 22 pozwalała optymistycznie patrzeć na ostatni set. Do stanu 9:10 gra była wyrównana i każda z drużyn „wietrzyła” swoją szansę. Fatalna końcówka „Rafako” pozwoliła wygrać partię gościom do 12. „AZS-Rafako” Racibórz - „Okocimski” Brzesko 2:3 (30:28, 22:25, 27:29, 25:22, 12:15). AZS: P. Banak (kpt), J. Biegun, T. Surtel, W. Gąsiorek, M. Jajus, A. Śmiatek, W. Slanina (l), A. Baca, A. Galiński, M. Gonsior. Trener: W. Galiński. Kierownik dr M. Banak. Lekarz B. Hanslik.
(MiR, MW)