Żegnaj szambo
Było się czym chwalić prezydentom na konferencji prasowej 19 stycznia. Bruksela wśród 34 złożonych wniosków o dotacje zakwalifikowała raciborski projekt związany z kanalizacją.
Unijny Fundusz Spójności jest pierwszy raz dostępny w Polsce, a Racibórz jest pionierem w korzystaniu z jego środków. Intensywne, roczne starania urzędników przyniosły efekt - miliony euro dofinansowania (razem ponad 14,5 mln euro). 29% kosztów projektu miasto wygospodaruje z budżetu, ale resztę da Unia. Na początek będzie 10% zaliczki, a kolejne transze środków pojawią się na miejskim koncie, na zasadzie zwrotu za faktury wystawione przy realizacji projektu.
Szczegółowy harmonogram prac dopiero powstanie. Wstępnie urzędnicy powiedzieli, że na początek „pójdą” Brzezie i Markowice. 86% Raciborza już skanalizowano, w pozostałej jego części korzysta się z popularnych szamb. Jeśli chodzi o wykonawcę inwestycji, u nas nie ma wystarczająco silnego, gwarantującego jej powodzenie. To musi być firma z dużym potencjałem. Lokalnych też uwzględnimy, chcemy, by było tak jak przy przebiciu ulicy Pocztowej - powiedział prezydent Jan Osuchowski. Będzie wielkie kopanie w dzielnicowych drogach, ale nie od razu. Wpierw dokumentacja, później reszta - tak wymaga Unia. Prace budowlane ruszą najwcześniej pod koniec tego roku lub na początku przyszłego.
Mecz się rozpoczął, potrwa 3 lata, to na razie jedna piąta całości przedsięwzięcia - mówił wiceprezydent Bartela. Podkreślał, że wnioski z inwestycji w Studziennej i Starej Wsi miasto już wyciągnęło. Wiemy co było dobre, a co złe. Chcemy więcej informować i wyprzedzać podpisywanie umów z mieszkańcami, żeby zgrać wszystko w czasie.
Pod koniec tego kwartału Gminę czeka tzw. kontrola przedrealizacyjna beneficjenta końcowego.
(ma.w)