Jazda figurowa
Tańczyły auta na oblodzonych i zaśnieżonych trasach Raciborszczyzny w minionym tygodniu. Na szczęście obyło się bez wielkich stłuczek i kolizji. Śnieg sypał, służby drogowe nie nadążały z usuwaniem skutków zimy.
W mieście trudno było o „czarną drogę”, w powiecie wietrzna pogoda kpiła sobie ze starań drogowców - pług rozpoczynając rundę wracał zaraz na równie zaśnieżony teren. Do akcji ruszyło 10 maszyn z Powiatowego Zarządu Dróg i o pięć mniej z Przedsiębiorstwa Komunalnego. Pierwszy dba o nitki komunikacyjne poza Raciborzem i kilka istotnych arterii w mieście, PK odpowiada za centrum i resztę w stolicy powiatu.Zima nas nie zaskoczyła, najgorzej było w gminach Rudnik i Pietrowice Wielkie. Informacjami wspierają nas sołtysi i wójtowie w gminach, interweniujemy na bieżąco - twierdzi zwolennik obowiązkowej jazdy na „zimówkach”, Jerzy Szydłowski z Powiatowego Zarządu Dróg. Odśnieżamy według standardów. W centrum nie sypiemy solą, za wyjątkiem newralgicznych, śliskich łuków i podjazdów. Dlatego droga nie jest czarna, ale przejezdna - mówi Elżbieta Nowara z Przedsiębiorstwa Komunalnego. Niestety zima jeszcze „potrzyma”. Na ten tydzień synoptycy zapowiadają opady i mróz. Służby drogowe apelują o informowanie o stanie dróg pod numerami całodobowych telefonów „dyżurnych” - drogi powiatowe 430 12 41, miejskie 415 34 24.
(ma.w)