Albo kardiolog, albo rozwód
Rada Powiatu chce przywrócenia przy ul. Ocickiej poradni kardiologicznej. Zagroziła Centrum Zdrowia Sp. z o.o., że jeśli tego nie uczyni do końca lutego, wówczas Starostwo rozwiąże ze spółką umowę na świadczenie podstawowej opieki zdrowotnej.
Oświadczenie tej treści przyjęli radni powiatowi na ostatniej sesji. Przypomnijmy, że od 1 stycznia tego roku w przychodni przy ul. Ocickiej zlikwidowano poradnię kardiologiczną. Chorzy mogą skorzystać z porady specjalistów przy ul. Gamowskiej, jeździć do innych miast lub też skorzystać z praktyk prywatnych prowadzonych w Raciborzu przez medyków z Zabrza czy Gliwic. Kolejka oczekujących na darmową poradę w ramach NFZ jest w Raciborzu tak duża, że brak poradni prowadzonej przez Centrum Zdrowia wydłuża czas oczekiwania na lekarską pomoc, a nie wszystkich stać na prywatną wizytę. Kilka tygodni temu prezes Centrum Zdrowia Stefan Maślanka tłumaczył na naszych łamach, że internista z drugim stopniem specjalizacji, który pracował przy ul. Ocickiej, zrezygnował z dalszego angażu ze względu na wiek. Nowego nie udało się pozyskać, bo nikt nie chce przyjeżdżać do Raciborza i pracować za stawki proponowane przez NFZ.
„Brak konkretnych działań ze strony Centrum Zdrowia spółka z o.o. zmierzających do utrzymania działalności Poradni Kardiologicznej oraz bardzo późne powiadomienie Zarządu Powiatu i Rady Powiatu narusza postanowienia zawartej umowy oraz dobre zasady współpracy przy realizacji zadania publicznego z zakresu ochrony zdrowia” - czytamy w oświadczeniu Rady Powiatu przyjętym na ostatniej sesji. Centrum ma czas do końca lutego, by reaktywować poradnię. Jeśli tego nie zrobi zarząd będzie mógł rozwiązać ze spółką umowę, a to oznacza, że straci ona prawo użytkowania ośrodków zdrowia, w których teraz prowadzi swoje poradnie.
Jak powiedział nam prezes S. Maślanka, spółka rozpoczęła już poszukiwania kardiologa i formalności związane z uruchomieniem poradni.
(waw)