Numer: 17 (680) Data wydania: 26.04.05

sztylety i miecze

26.04.2005 00:00

Wystawa „Broń na przestrzeni dziejów” będzie hitem tegorocznego sezonu wystawienniczego w Muzeum. Od 20 maja będzie można oglądać nie pokazywaną dotąd w Raciborzu kolekcję broni od starożytności do współczesności. Zaprezentowanych zostanie szereg unikatów, m.in. miecz kimmeryjski.

Wystawa połączy zbiory archeologiczne, czyli pochodzące z wykopalisk na Śląsku, oraz historyczne, gromadzone w muzeach. Te pierwsze pochodzić będą ze zbiorów raciborskich, bytomskich oraz wrocławskich, drugie tylko z raciborskich. Dla miłośników militariów zapowiada się niezła gratka. Od lat w Raciborzu nie prezentowano tak dużej liczby eksponatów dokumentujących rozwój oręża od starożytności do czasów współczesnych.

Zabytki archeologiczne pochodzą z okresu od epoki kamienia do późnego średniowiecza. Wiele z nich zostało odnalezionych w powiecie raciborskim, głównie na zamku w Raciborzu – mówi Romuald Turakiewicz, kierownik Działu Archeologii Muzeum w Raciborzu. Będzie można zobaczyć: grociki i groty strzał, w tym niezwykle rzadkie kościane; buławy; siekieromłoty; toporki, umba (elementy tarczy); miecze; broń sieczną; sztylety czy ostrogi.

Okrasą będzie miecz i sztylet kimmmeryjski. Zabytki, będące obecnie własnością Muzeum w Bytomiu, pochodzą z Raciborszczyzny. Zostały znalezione przed wojną w Gamowie. Sztylet w literaturze naukowej prezentuje nawet odrębny typ gamowski. Charakteryzuje się płaską, ramowatą rękojeścią wypełnioną rzędem pierścieni tworzących ażurowy motyw.

Niezwykle bogata będzie kolekcja historyczna. Złożą się na nią: pistolety, sztucery, karabiny, szpady, szable, tasaki, miecze, noże myśliwskie, mizerykordia (krótkie sztylety z wąską klingą służące do dobijania konającego przeciwnika), berdysze (szerokie topory o silnie zakrzywionym ostrzu), lance, halabardy, oszczepy, bombardy, kule armatnie, hełmy, łuski i bagnety.

Pokażemy również zbroje. Zapraszamy na inaugurację wystawy. Zaplanowaliśmy ciekawy pokaz rycerski w wykonaniu raciborskiego bractwa – dodaje Romuald Turakiewicz.

(waw)