Ciasnota w dole
Najlepiej wypadła w weekend rezerwa Unii, gorzej juniorzy. Drużyna seniorów mogła wygrać na wyjeździe z faworytem.
Pierwszy zespół RTP grał z Koszarawą Żywiec, która od pierwszych minut rzuciła się do ataku. Przygotowani na taki scenariusz unici, próbowali wykorzystać kontry i stałe fragmenty. Udało się Pawłowskiemu - uzyskał z rzutu wolnego prowadzenie dla unitów, które utrzymali do przerwy. W 49 minucie sędzia dopatrzył się w polu karnym gości zagrania ręką Podolaka i Koszarawa wyrównała. Moi zawodnicy twierdzili, że nie tylko nie było ręki, ale Podolak stał poza polem karnym. Ja nie widziałem dobrze tej sytuacji – powiedział nam trener Unii Dariusz Widawski. W 80 minucie powinien być rzut karny dla Unitów, który mógł dać raciborzanom 3 punkty. Wracaliśmy rozgoryczeni, bo decyzje sędziów wypaczyły wynik. Nie wiadomo dlaczego mecz trwał aż 98 minut. Drugi raz (wcześniej z MK Katowice – red. ) rozegraliśmy dobry mecz z silnym rywalem i byliśmy bliżsi zwycięstwa. W dole tabeli robi się ciasno, kolejnym rywalem jest będący na fali Grunwald Ruda Śląska. W tej rundzie jeszcze nie przegrali – stwierdził Widawski. Unia jest 13 (na 16 drużyn), w tabeli IV ligi ma 19 punktów i bilans 22:31. Prowadzi ROW Rybnik z 46 punktami.
Broniąca się przed spadkiem z klasy A, druga drużyna Unii wygrała u siebie z Lyskami 2:0 po golach Jakuba Czarneckiego i Radosława Kowolika. Za tydzień podopiecznych Andrzeja Niewiery czeka trudny wyjazd do Rud. Mecz zaplanowano w terminie spotkania pierwszego zespołu i kadra rezerw będzie uszczuplona.
Z Jasnej Góry, a bez kultury
Trudnego rywala – Raków Częstochowę - napotkali juniorzy. Wiedzieliśmy, że im zależy na punktach – przyznał trener Zbigniew Oszek. Unia przeważała, ale traciła gole z kontr. Pierwsza bramka do szatni, ale ewidentny spalony – stwierdził Oszek. Znowu dobrze zaprezentował się Adam Kiełtyka, który tuż po wejściu w 65 minucie strzelił wyrównującego gola. Napięcia końcowych minut nie wytrzymali nerwowo trenerzy gości, którzy głośno i niecenzuralnie komentowali zwłaszcza decyzje trójki sędziowskiej. Ich postawa udzieliła się juniorom Rakowa i przy okazji faulu Schmidta doszło na murawie do ostrej szamotaniny zawodników obu drużyn. Po niej arbiter wyrzucił z boiska dwóch graczy. W minorowych nastrojach są teraz unici, bo następnym rywalem jest Górnik Zabrze, a na mecz – z powodu kartek – nie pojedzie paru podstawowych graczy.
W maju ale później
Na prośbę przyjezdnych – Rolnika Biedrzychowice – przeniesiono mecz zespołu kobiet, z 1 na 3 maja. Zawody rozpoczną się o godz. 11.00, na stadionie przy ulicy Srebrnej. W tej kolejce Unitki nie grały, bo z rozgrywek wycofała się jedna z drużyn.
(ma.w)