Wybierajcie sami
To wolny rynek a nie urzędnicze nakazy mają kształtować nabór do raciborskich podstawówek i gimnazjów, uznała na ostatniej sesji Rada Miasta. Pojawiła się zapowiedź odejścia w przyszłym roku od rejonizacji.
Projekt uchwały tej treści wnieśli radni klubów Ruch Samorządowy „Racibórz 2000” oraz Towarzystwa Miłośników Ziemi Raciborskiej. Chodzi im o respektowanie zasad wolnego rynku przy organizowaniu naborów do raciborskich szkół podstawowych i gimnazjów. Jedne szkoły mają bowiem więcej kandydatów do nauki od innych, ale nie wszystkich mogą przyjąć, bo nie pozwalają im na to urzędowe limity. Widać to szczególnie w przypadku gimnazjów.
„Ustalenie sztywnych, nieprzekraczalnych limitów klas pierwszych nosi znamiona centralnego sterowania naborem i nie sprzyja konkurencyjności i atrakcyjności ofert szkolnych. Za niedopuszczalne uznaje się próby karania dyrektorów szkół osiągających lepsze wyniki naborowe niż zapisane w rozporządzeniu Prezydenta Miasta” – czytamy w uzasadnieniu do projektu uchwały. Tuż przed głosowaniem ten fragment został wycofany po tym, jak wiceprezydent Mirosław Szypowski oświadczył, iż żadnych prób karania nie było i nie będzie.
Projekt uchwały wywołał żywiołową dyskusję. Magistrat ustalił, ile maksymalnie klas pierwszych może otworzyć każda ze szkół. Problem dotyczy głównie gimnazjów. Z wypowiedzi radnych inicjatorów wynikało, że urzędowe limity są niekorzystne dla G 1 przy ul. Kasprowicza i G 3 przy ul. Żorskiej. Obie szkoły mają więcej chętnych niż miejsc. To w ich interesie, zdaje się, występowały kluby TMZR i RS, choć zapewniały, że co do zasady reguły wolnorynkowe wyjdą szkołom na lepsze, tym bardziej, że winny również starać się o uczniów z gmin ościennych.
Limitów bronił wiceprezydent Mirosław Szypowski i naczelnik Wydziału Edukacji, Kultury i Sportu Marek Kurpis. Ich zdaniem są one konieczne przed zapowiadanym na przyszły rok łączeniem G 4 przy ul. Słowackiego i G 5 przy ul. Opawskiej. Chcą, by obie placówki razem zrobiły w tym roku nabór do pierwszych klas na poziomie 6 oddziałów, co od przyszłego roku pozwoli im konkurować z pozostałymi gimnazjami.
Czy przyjęcie uchwały oznacza, że rodzice już bez żadnych ograniczeń będą mogli zapisywać dzieci do takiej szkoły, do jakiej chcą? Raczej nie. Gimnazja cieszące się większą renomą nie mogą pomieścić nieograniczonej liczby dzieci. Mogą jednak, na co musi się zgodzić prezydent, utworzyć po jednym dodatkowym oddziale, do którego powinny przyjmować uczniów spoza swojego obwodu wedle ściśle określonych reguł. Czy tak się stanie? Czas pokaże.
Z tonu wypowiedzi wynikało, iż projekt jest raczej wstępem do przyszłorocznej dyskusji na temat likwidacji obwodów. Kluby RS-u i TMZR zapowiedziały, że tylko praca każdej ze szkół decydowałaby o tym, czy będą miały uczniów. Zostawimy tą decyzję następnemu prezydentowi – spuentował wiceprezydent Szypowski.
(waw)