Stańmy bracia wraz
Pod strażą Dręgów znad Górnej Odry (zakutych w zbroje rycerzy) odbyło się pierwsze spotkanie Raciborskiego Kurkowego Bractwa Strzeleckiego. Jego hetmanem wybrano Józefa Plutę.
Na spotkaniu, które odbyło się 29 kwietnia w świetlicy Zakładu Poprawczego, zgromadziło się kilkadziesiąt osób, by formalności stało się zadość. Od 20 grudnia ubiegłego roku działał komitet założycielski Raciborskiego Kurkowego Bractwa Strzeleckiego, kierowany przez Józefa Plutę. Na potrzeby organizacyjne wydano nieco ponad 480 zł pochodzących ze składek. W sądzie zarejestrowano stowarzyszenie i „kuratelę” nad Bractwem objęło Starostwo Powiatowe. Bracia z Rybnika popychali nas we właściwym kierunku – dziękował za pomoc i porady wybrany na hetmana Pluta. Strażnikiem Tradycji i Honoru został Marian Zawisła, strażnikiem skarbu – Józef Podpora, sekretarzem wybrano Krzysztofa Wolnego, a uzbrojenia przypilnuje Stanisław Melnarowicz. Widzę wasz potencjał, podoba nam się nazwa i wizerunek kura (autorstwa M. Zawisły - red). Sukces odniesiecie, jeśli ułoży się wam współpraca z lokalnymi władzami – mówił Lech Gęborski, hetman rybnickiego bractwa. Zapewniał też, że oczkiem w głowie braci stanie się wkrótce „czarna broń”. To nie tylko huk, ale i instrument celnego strzelania. Daje dużą satysfakcję – podkreślał hetman. Ustalono wpisowe do Bractwa – 150 zł i składkę roczną w wysokości 240 zł. By zachęcić młodych wprowadzono zniżki dla studiujących. Zgodnie ze swoim statutem bracia chcą m.in.: podtrzymywać tradycje narodowe; pielęgnować polskość; budować postawy patriotyczne; angażować się w rozwój ojczyzny, a zwłaszcza ziemi raciborskiej; wyrabiać w społeczeństwie umiejętności istotne dla porządku i bezpieczeństwa publicznego oraz upowszechniać sporty walki i obrony. Najbliższe plany raciborskich braci to: znalezienie siedziby „zgodnej z oczekiwaniami”, załatwienie kwestii umundurowania, opracowanie kodeksu honorowego i organizacja imprezy strzeleckiej.
(ma.w)