Pociąg pełen niespodzianek
Niezwykle cenne przedmioty kultu żydowskiego odnaleźli w międzynarodowym pociągu funkcjonariusze Śląskiego Oddziału Straży Granicznej z Raciborza. Miały trafić za granicę.
Wśród ujawnionych zabytków były cztery tzw. balsaminki, pojemniki na wonności, sześć wskaźników do czytania Tory, do tego dwa pierścienie, cztery zegarki kieszonkowe, dwie ikonki oraz dwa jaja z wizerunkami świętych. Są to wykonane ze srebra dzieła sztuki pochodzące z XVII i XVIII wieku. Wycenione zostały wstępnie na kilkadziesiąt tysięcy złotych. Ich wartość nie jest jednak dokładnie znana. Muszą się wypowiedzieć znawcy historii sztuki. Judaika bowiem są bardzo poszukiwane na międzynarodowych rynkach antykwarycznych. Niejednokrotnie osiągają zawrotne ceny w domach aukcyjnych. Do próby przemytu doszło w minionym tygodniu. Podczas kontroli pociągu „Polonia” relacji Warszawa – Budapeszt. Zabytki znaleziono w bagażu 48-letniej mieszkanki województwa łódzkiego. Kobieta tłumaczyła, że wiezie je jako prezenty dla znajomych. Została zatrzymana. Straż Graniczna wszczęła dochodzenie. Zatrzymana podróżowała wraz z inną, 43-letnią mieszkanką okolic Łodzi. Kobieta twierdziła, że nie ma nic wspólnego z przewożonymi precjozami. Szczegółowa kontrola ujawniła jednak co innego. Jak się okazało, podróżowała na podstawie sfałszowanych biletów kolejowych.
Na tym nie skończyły się niespodzianki w pociągu „Polonia”. W jednym z przedziałów pogranicznicy ujawnili bagaż bez właściciela. Eleganckie walizki nie wskazywały na przewóz kontrabandy. Po ich otwarciu okazało się, że było tam ponad 2 tysiące paczek papierosów bez polskich znaków akcyzy. Wartość rynkowa tego towaru szacowana jest na około 15 tysięcy złotych. Papierosy zabezpieczono i przekazane zostaną do Urzędu Celnego.
(waw)